Zgodnie z planami konwersja ma objąć obligacje o nominalnej wartości 200 mld euro i ma zostać przeprowadzona między 8?a 11 marca. To niemal ostatni moment na taką operację, ponieważ 20 marca przypada termin wykupu obligacji wartych 14,4 mld euro i ewentualne fiasko tego wykupu oznaczałoby bezwarunkowe bankructwo kraju.
Wymiana długów ma polegać na tym, że wierzyciele dostaną od 10 do 15 proc. należnych im kwot w gotówce (środki mają pochodzić z EFSF, czyli Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej), a pozostałą część (do wartości 30?proc. nominału posiadanych papierów) mają stanowić nowe 30-letnie obligacje greckiego rządu. Według zapowiedzi mają one być oprocentowane na 3,75 proc. rocznie, z możliwością zwiększenia odsetek, jeśli grecka gospodarka będzie się rozwijać w tempie szybszym od założonego.
Ostateczny udział gotówki w wymianie oraz wysokość oprocentowania miały być jeszcze negocjowane w niedzielę do późnej nocy, a ostatecznych ustaleń mieli dokonać unijni urzędnicy przed dzisiejszym spotkaniem ministrów finansów strefy euro.
Spotkanie to, pierwotnie planowane na minioną środę, dotyczy przydzielenia Grecji nowego, drugiego pakietu pomocowego o wartości 130 mld euro. Warunkiem jego przyznania są reformy i cięcia fiskalne, które mają w tym roku opiewać na 3,3 mld euro.