Cena baryłki ropy gatunku Brent przekraczała w piątek w Londynie nawet 120 USD, czyli najwyższy poziom od maja. Baryłka gatunku WTI kosztowała już ponad 103 USD. Analitycy wskazują, że w krótkim terminie może ona jeszcze pójść w górę, do czego przyczyniają się polityczne napięcia na Bliskim Wschodzie.
Cień ajatollahów
41 proc. analityków biorących udział w sondażu Bloomberga prognozuje, że ceny ropy wzrosną w tym tygodniu i stanie się tak w dużej mierze z powodu napiętej sytuacji wokół irańskiego programu nuklearnego. 1?lipca zaczną obowiązywać unijne sankcje przewidujące m.in. zakaz importu do UE ropy z Iranu. Eksperci wskazują jednak, że Iran może w ciągu kilku tygodni sam przerwać wysyłkę surowca do Europy. W ostatnich dniach pogłoski o takich planach Teheranu wprawiały rynki w niepokój. Iran również wielokrotnie groził, że może zablokować Cieśninę Ormuz, czyli morski szlak transportowy, którym idzie w świat większość ropy wydobywanej w regionie Zatoki Perskiej. Równocześnie jednak Iran obiecuje Pekinowi, że zwiększy eksport ropy do Chin.
19 proc. zdrożało od początku roku srebro
Więcej optymizmu
Wielu ekspertów wskazuje jednak, że irańskie zagrożenie nie jest najważniejszym czynnikiem, który zdecydował w ostatnich tygodniach o zwyżce cen ropy. Ważniejszym powodem może być wzrost apetytu azjatyckich gospodarek na ropę naftową. – Wielu ludzi wskazuje, że to czynnik geopolityczny doprowadził w ostatnich tygodniach do wzrostu cen ropy. Naszym zdaniem, w większym stopniu dał tu o sobie znać duży azjatycki apetyt na ropę – wskazuje Frederic Neumann, ekonomista z banku HSBC. W styczniu import ropy do Chin wzrósł o 7,4 proc., do 23,41 mln ton, rekordowo wysokiego poziomu.
120 USD nawet więcej niż tyle płacono w?piątek w Londynie za baryłkę ropy gatunku Brent