The WSJ Europe: Wątpliwości wokół Facebooka

Facebook zbudował swój wart 3 mld dolarów rocznie przemysł reklamowy, przekonując firmy zainteresowane promocją, by kupowały nowe formy reklamy, mające tworzyć szum wokół ich marek.

Aktualizacja: 18.02.2017 23:42 Publikacja: 04.05.2012 06:00

The WSJ Europe: Wątpliwości wokół Facebooka

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski mo Marek Obremski

Jednak część firm o wysokich wydatkach na reklamę zastanawia się, czy faktycznie dostają to, za co płacą.

Według osób zapoznanych ze sprawą wątpliwości te utrzymują się i w tej chwili, gdy bankierzy i ewentualni inwestorzy podejmują decyzje, w jaki sposób wycenić wartość Facebooka w związku z pierwszą ofertą publiczną zaplanowaną na 18 maja. Szefostwo Facebooka ma zacząć cykl prezentacji firmy wielkim inwestorom w poniedziałek.

Google i Yahoo zamieszczają na swoich stronach reklamy tradycyjne. Facebook także oferuje tę formę promocji, lecz stara się także wypromować nowe metody, które nie zostały jeszcze w pełni przetestowane.

Na przykład w zeszłym roku wprowadził formułę „historii sponsorowanych". Pozwalają one reklamodawcom wykorzystywać pozytywne komentarze użytkowników portalu i zamieszczać je wśród informacji o ich aktywności. Stawka za reklamę jest uzależniona od tego, ile osób oceniło lub obejrzało dany post.

O ile jednak reklamodawcy są w stanie bezpośrednio prześledzić zyski z reklam zamieszczanych w Google'u czy Yahoo, Facebook zwykle nie zezwala na niezależne badania na swojej stronie ani też na powiązanie reklam z „cookies" w przeglądarkach, pozwalających sprawdzić, co ludzie robią po zobaczeniu reklamy. W minionym tygodniu Facebook pokazał, że wzrost zysków z reklam nie będzie trwał wiecznie.

Pytania, jakie rodzi działalność reklamowa Facebooka, budzą rozterki wśród bankierów i inwestorów, którzy muszą zdecydować, czy firma zasługuje na wysoką wycenę.

Reklamodawcy z kolei próbują oszacować swoje osiągnięcia na Facebooku. Portalowi nie pomaga fakt, że zraził do siebie część firm aroganckim zachowaniem, sugerując, że w rzeczywistości nie mają wyboru. Część reklamodawców twierdzi, że Facebook utrudniał im na przykład pomiar skuteczności reklam.

Portal ze swej strony stara się rozwiewać wątpliwości reklamodawców. W minionym roku rozpoczął współpracę z firmami badawczymi comScore i Nielsen, aby zapewnić wielkim markom narzędzia pozwalające obserwować kampanie w mediach społecznościowych.

Jednakże firmy badawcze twierdzą, że skuteczność niektórych typów reklam niełatwo jest zmierzyć i nie wiadomo, czy ich oglądalność przekłada się na zakupy. Dotyczy to zwłaszcza samochodów, dóbr luksusowych i drogich ubrań, tego typu zakupów bowiem nie dokonuje się regularnie i często istotną rolę odgrywają przy nich zupełnie inne czynniki emocjonalne.

Niektórzy reklamodawcy, jak Ford, twierdzą, że ich badania pokazują, iż kampanie promocyjne w mediach społecznościowych mają ożywczy wpływ na sprzedaż ich produktów.

Kia z kolei twierdzi, że stara się razem z Facebookiem wypracować sposób lepszego pomiaru skuteczności swoich reklam.

©2012 Dow Jones & Company, Inc. All Rights Reserved

To subscribe to The WSJ Europe:

www.wsjeuropesubs.com

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp