Większość amerykańskich ekonomistów wyraża przekonanie, że Federalny Komitet Rynku Otwartego na dzisiejszym posiedzeniu podejmie decyzję o rozpoczęciu trzeciej rundy skupowania obligacji i jednocześnie do 2015 r. przedłuży okres obowiązywania zerowych stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Ponowne zastosowanie tzw. niekonwencjonalnych sposobów wsparcia rozwoju gospodarczego okazuje się konieczne wobec tempa wzrostu PKB poniżej 2 proc. w II kwartale i przy stopie bezrobocia przekraczającej 8 proc. już od 43 miesięcy. Jeśli utrzyma się odnotowany w lipcu spadek popytu na amerykański eksport, a wszystko na to wskazuje, to w najbliższych kwartałach będzie to negatywnie rzutowało na tempo wzrostu gospodarczego w USA.
– Fed najwyraźniej chce zrobić coś więcej. Kondycja gospodarki jest dość marna, a bank centralny od dawna zapewnia, że uważa za niemal niemoralne utrzymywanie się tak wysokiej stopy bezrobocia, jaką obecnie mamy – powiedział Nick Sargen, były ekonomista oddziału Fed w San Francisco, a teraz szef inwestycji w zarządzającym 40 mld USD Fort Washington Investment Advisors.
Na dwie rundy skupowania obligacji Fed przeznaczył 2,3 bln USD, ale nie zdołało to ożywić rynku pracy, co Ben S. Bernanke w zeszłym miesiącu określił jako „poważny problem".
Rynek czeka na wsparcie
Akcje i surowce zdrożały w wyniku oczekiwań, że bank centralny zdecyduje się na dalsze złagodzenie polityki pieniężnej. Od 1 sierpnia indeks Standard & Poor's 500 wzrósł o 4,3 proc., osiągając w zeszłym tygodniu poziom najwyższy od niemal czterech lat. Indeks S&P GSCI Spot, składający się?z cen 24 surowców, zyskał w tym okresie 6,8 proc.