Banki tyją zamiast się odchudzić

Europejskie banki miały schudnąć, by lepiej mogły sobie radzić w czasach kryzysu zadłużeniowego. Obiecały to solennie, ale wyszło na odwrót

Aktualizacja: 12.02.2017 17:38 Publikacja: 23.09.2012 14:07

Banki tyją zamiast się odchudzić

Foto: Bloomberg

W ciągu roku (do końca lipca 2012 r.) aktywa banków w strefie euro powiększyły się o 7 proc. do 34,4 biliona euro, wynika z danych zebranych przez Europejski Bank Centralny.

Swoje bilanse powiększyły największe banki Francji (BNP Paribas), Hiszpanii (Santander) i Włoch (UniCredit).

Zawdzięczają to Mario Draghiemu, szefowi EBC, który dziewięć miesięcy temu podjął decyzję o wpompowaniu w system bankowy ponad bilion euro taniego, trzyletniego kredytu. Zmniejszyło to presję na te instytucje by pozbywały się aktywów po zaniżonych cenach by wzmocnić się kapitałowo, ale jednocześnie może się zwiększyć ich uzależnienie od wsparcia Europejskiego Banku Centralnego.

- Delewarowania (zmniejszania zadłużenia –red.) nie ma, zwłaszcza w Hiszpanii i we Włoszech – twierdzi Simon Maughan, analityk w londyńskiej firmie inwestycyjnej Olivetree Securities. Obawia się, że z tego powodu, kiedy nadejdzie czas spłaty zobowiązań wobec EBC, konieczna będzie kolejna transza takiego wsparcia jakie banki otrzymały dotąd za kadencji Draghiego tylko po to aby podtrzymać bilanse samych instytucji włoskich.

W ubiegłym roku banki z eurolandu obiecały, że w ciągu dwóch lat zmniejszą aktywa o ponad 950 miliardów euro, czyli o około 3 proc. Sprzedaż części oddziałów oraz kredytów, a także ograniczenie akcji kredytowej przez banki miały przekonać ich udziałowców, iż w ten sposób zmniejszą się ich potrzeby w sferze krótkoterminowego finansowania i wzmocnią się kapitałowo.

Na koniec lipca ubiegłego roku aktywa banków w 17 państwach tworzących euroland wynosiły 32,1 biliona euro. To ponad trzykrotnie więcej niż łączny produkt krajowy brutto tych krajów.

Alberto Gallo, londyński analityk Royal Bank of Scotland, szacował wówczas, że pożyczkodawcy będą musieli się odchudzić nawet o 5 bilionów euro w okresie pięciu lat. Specjaliści Międzynarodowego Funduszu Walutowego w kwietniowym raporcie wskazywali, że banki z eurolandu czeka kuracja o wartości 3,8 biliona euro, co może obniżyć PKB strefy euro o 1,4 proc.

- Dzięki Draghiemu wielka kuracja odchudzająca, na jaką zanosiło się sześć miesięcy temu nie doszła do skutku. Przynamniej jeszcze nie – przyznaje Nikolaos Panigirtzoglou, londyński analityk amerykańskiego banku JP Morgan Chase. Uważa on, że takie były potrzeby gospodarki strefy euro w krótkim terminie.

Zamiast się skurczyć kredytowanie gospodarstw domowych i firm nieznacznie wzrosło. Na koniec lipca wartość takich kredytów wynosiła 18,6 biliona euro wobec 18,5 bln euro rok wcześniej. W krajach dotkniętych kryzysem zadłużeniowym, jak Grecja i Hiszpania akcja kredytowa skurczyła się.

Europejski Bank Centralny uważa, że dzięki jego „niestandardowym posunięciom" zapowiedzianym w grudniu 2011 r. udało się uniknąć „gwałtownego i chaotycznego delewarowania", które miałoby poważne konsekwencje dla gospodarki.

Europejskie banki, zamiast pozbywać się aktywów i ograniczyć akcję kredytową, wzmocniły się kapitałowo zatrzymując zyski i zamieniając dług na inne papiery wartościowe, takie jak walory podporządkowane, zdaniem europejskiego nadzoru lepiej absorbujące straty. W. Z. Bloomberg

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym