Bank centralny uznał, że stymulowanie pogrążającej się w recesji gospodarki jest ważniejsze niż walka z inflacją, która wyniosła w sierpniu 6 proc., czyli dwa razy więcej niż cel wyznaczony przez MNB.
Decyzja o cięciu stóp prawdopodobnie jednak nie była jednogłośna. Kiedy w zeszłym miesiącu węgierski bank centralny dokonał pierwszej obniżki stóp od kwietnia 2010 r., głosowało za nią czterech członków Rady Polityki Pieniężnej nominowanych de facto przez premiera Viktora Orbana. Przeciw był szef MNB Andras Simor oraz jego dwóch zastępców.
– Wygląda na to, że większość członków RPP chce kontynuować dosyć agresywny cykl luzowania polityki pieniężnej – wskazuje Esther Law, strateg z Societe Generale.
Prognozy analityków sugerują, że również Narodowy Bank Czech dokona cięcia głównej stopy procentowej – ma ona spaść jutro z 0,5 proc. do 0,25 proc. Jeśli chodzi o polską RPP, wielu analityków liczy, że obniży ona stopy w październiku.