„Porozumienie z Wielką Brytanią jest pełne i wszechstronne, co umocni relacje między naszymi krajami na wiele lat. Ze względu na naszą długą historię i wzajemne oddanie, to wielki zaszczyt ogłosić Wielką Brytanię jako pierwszą, która zawrze z nami umowę. Wiele innych porozumień, które znajdują się w zaawansowanych etapach negocjacji, wkrótce zostanie ogłoszonych!” - ogłosił prezydent USA Donald Trump we wpisie w sieci społecznościowej Truth Social.
Rzecznik biura premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera wydał natomiast komunikat mówiący, że: „Stany Zjednoczone są niezastąpionym sojusznikiem zarówno dla naszego bezpieczeństwa gospodarczego, jak i narodowego.”
Pomimo słów Trumpa, o „pełnej i wszechstronnej” umowie handlowej, to co ogłoszono bardziej przypomina ogólne warunki będące wstępem do dłuższych negocjacji. Trump zapowiedział, że ostateczne warunki mają zostać uzgodnione „w ciągu kilku tygodni”.
Czytaj więcej
Projekt brytyjskiego budżetu wywołał nerwową reakcję inwestorów oraz mocno uderzył w poparcie dla rządu. Nie są z niego zadowolone tak różne grupy społeczne, jak finansiści i farmerzy.
Co zawiera amerykańsko-brytyjska umowa handlowa?
W porozumieniu handlowym pomiędzy USA i Wielką Brytanią utrzymano wynoszące 10 proc. cło bazowe na brytyjskie produkty. Z 25 proc. do 10 proc. mają zostać obniżone cła na samochody produkowane w Wielkiej Brytanii. Zwiększyć się ma za to dostęp do brytyjskiego rynku dla amerykańskich produktów rolnych. (Uszanowane mają być jednak brytyjskie normy bezpieczeństwa żywności, dotyczące m.in. hormonu wzrostu w wołowinie). Trump stwierdził, że oba kraje będą współpracować w kwestii „stali”. Towary z USA mają też być odprawiane w Wielkiej Brytanii w ramach szybciej ścieżki celnej.