Laborers'Local No. 265 Pension Fund z Cincinnati oraz Plumbers and Pipefitters Local No. 572 Pension Fund oskarżają największą firmę inwestycyjną świata o to, że przyznawała nadmierne wynagrodzenie powiązanym z nią agentom obracającym akcjami pożyczonymi od funduszów iShares. Agenci ci mieli dostawać, aż 40 proc. przychodów z operacji pożyczania akcji.
– ETF BlackRock iShares systematycznie naruszały swoje obowiązki powiernicze, tworząc strukturę nadmiernych opłat, która służyła rabunkowi?przychodów z pożyczania?akcji, czyli pieniędzy należnych inwestorom w fundusze iShares – czytamy w pozwie złożonym przez fundusze emerytalne. Chcą one od BlackRock odszkodowania (nie wiadomo jeszcze, jakiej wielkości) oraz zmian w zasadach współpracy z agentami obracającymi pożyczonymi akcjami.
36 mld USD były warte w końcówce 2012 r. aktywa funduszy iShares BlackRock
BlackRock określa ten pozew jako nieuzasadniony i będzie twardo bronić swoich racji w sądzie. – Nasz program pożyczania akcji przyniósł wówczas inwestorom w ETF iShares stopę zwrotu wyższą niż średnia. By to osiągnąć, prowadziliśmy go samodzielnie, ponosząc wszystkie koszty, zamiast zlecać to zadanie stronom trzecim – twierdzi Caroline Hancock, rzeczniczka BlackRock.
BlackRock przejął fundusze iShares od Barclaysa w 2009 r. kupując firmę Barclays Global Investors za 12,5 mld USD. W czwartym kwartale zeszłego roku ten dział był już wart 36 mld USD. Aktywa amerykańskich ETF były zaś warte w końcówce zeszłego roku około 1,1 bln USD.