Ale nieznacznie maleje procent tych przedsiębiorców, którzy obawiają się zwiększania problemów z zatorami. W styczniu pogorszenie sytuacji przewiduje ok. 34 proc. pytanych, a kwartał temu było to 37 proc. Tak wynika z badania portfela należności polskich przedsiębiorstw, jakie przygotowały Krajowy Rejestr Długów i Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.
prof. Elżbieta Adamowicz, IRG SGH:
Przeszliśmy przez punkt zwrotny. Nie wiadomo, jak wyraźne będzie przyspieszenie, ale poprawa nastrojów pokazuje, że spowolnienie nie musi być długie, jak przewidują ekonomiści.
Z ankiety przeprowadzonej wśród prawie 2 tys. firm wynika, że przeciętnie zapłatę dostają po czterech miesiącach i dziewięciu dniach (o ponad dwa tygodnie dłużej w skali kwartału). Po terminie opłacana jest co czwarta faktura. A należności, których termin płatności minął ponad rok temu, stanowią 15 proc. wszystkich zaległości.
– Pytane o to, jakie konsekwencje mają niezapłacone należności, firmy najczęściej wskazały na spiralę zadłużenia, na to, że same nie mogą już płacić w terminie, więc otrzymują coraz gorsze warunki terminów zapłaty od dostawców – tłumaczy Andrzej Roter z KPF.