Poinformowano, że dwaj z tych szefów w styczniu przyznali się do winy, a dwaj inni oskarżeni prawdopodobnie przebywają za granicą.
Wszyscy czterej pracowali w firmie BizJet International Sales and Support z siedzibą w Oklahomie i w ub.r. zgodzili się zapłacić 11,8 mln USD kary za dawanie łapówek. Prokuratorzy zgodzili się nie występować przeciwko spółce matce BizJet, firmie Lufthansa Technik, uzasadniając to jej pełną współpracą w śledztwie. Lufthansa Technik jest działem niemieckiego przewoźnika zajmującym się bieżącą konserwacją i naprawami sprzętu. – Lufthansa jest w pełni świadoma tego, co się stało, i współpracuje z władzami we wszystkich aspektach śledztwa – zapewnił rzecznik spółki.
Oskarżeni wręczali łapówki bezpośrednio urzędnikom w Panamie, Meksyku i w Brazylii w celu otrzymania kontraktów. W jednym przypadku jeden z nich w e-mailu do urzędnika z Panamy napisał, że zapłaci mu 10 tys. USD i dostarczy telefon komórkowy za pomoc w zapewnieniu kontraktu od Panama Aviation.
Peter DuBois, były wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu w BizJet, oraz Neal Uhl, były wiceprezes ds. finansów, 5 stycznia przyznali się do naruszenia Foreign Corrupt Practices Act (FCPA), który zabrania przekupywania zagranicznych urzędników. Groziły im za to kary wieloletniego więzienia, ale sąd wziął pod uwagę, że współpracowali z organami śledczymi i skończyło się w obu przypadkach na ośmiu miesiącach aresztu domowego. Obaj są obywatelami Stanów Zjednoczonych.