Amerykańska gospodarka rozwijała się w II kwartale w rocznym tempie 2,5 proc. – podał wczoraj Departament Handlowy. Ten ostateczny odczyt był zbieżny z wcześniejszymi szacunkami, podczas gdy ekonomiści spodziewali się, że będzie on nieco wyższy, na poziomie 2,6 proc.
Ani to, ani trwający w Kongresie spór o warunki podwyższenia limitu długu publicznego nie przeszkodziły jednak wczoraj zwyżkom na Wall Street. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Parkietu", indeks S&P 500 zyskiwał 0,5 proc., przerywając serię pięciu z rzędu spadkowych sesji. Tak złej passy wskaźnik ten jeszcze w tym roku nie miał.
Fed wydłuży QE
– Fundamenty USA wciąż się umacniają – skomentował reakcję rynku na dane o PKB Douglas Cote, główny strateg towarzystwa funduszy ING w USA. W I kwartale br. amerykańska gospodarka rozwijała się w rocznym tempie 1,1 proc., więc poprawę faktycznie widać. Dodatkowo Departament Pracy podał wczoraj, że liczba Amerykanów wnioskujących po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych spadła w minionym tygodniu do 305 tys., z 310 tys. tydzień wcześniej, podczas gdy ekonomiści spodziewali się jej wzrostu do 325 tys.
Inną kwestią jest, że umiarkowane tempo wzrostu gospodarczego daje inwestorom powód do przypuszczeń, że Rezerwa Federalna w najbliższych miesiącach nie ograniczy programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE). Na ostatnim posiedzeniu dała bowiem do zrozumienia, że koniunktura nie poprawiła się jeszcze na tyle, aby taki ruch był uzasadniony.
Fed obawia się, że wzrost rynkowych stóp procentowych, do którego doprowadziły oczekiwania rychłego wygaszenia QE, może przerwać ożywienie na rynku nieruchomości. Najnowsze dane potwierdzają, że takie ryzyko istnieje. Jak podało wczoraj amerykańskie stowarzyszenie pośredników w handlu nieruchomościami, w sierpniu o 1,6 proc. spadła liczba podpisanych umów na zakup domu na rynku wtórnym. To już jej trzecia zniżka z rzędu.