Rosną kursy akcji w całej Azji i ceny surowców przemysłowych, takich jak miedź i ruda żelaza, bo najnowsze dane wskazują na ożywienie chińskiej gospodarki. Juan ustanawia kolejne rekordy w stosunku do dolara, bo gotówka płynie do kraju.
Ochota do ponownego wykorzystania koniunktury na chińskich giełdach i na innych rynkach ściśle powiązanych z tamtejszą gospodarką uwidacznia ubóstwo innych atrakcyjnych możliwości.
Tempo wzrostu globalnej gospodarki wciąż jest dość słabe, a obfite wspieranie zachodnich gospodarek przez banki centralne wywindowało ceny tamtejszych akcji i obligacji do niemal rekordowych poziomów. A że rozwój chińskiej gospodarki przez większość minionej dekady stymulował globalne rynki, to ostatnie skromne oznaki ożywienia też uznano za dobrą okazję, by tam wrócić.
Indeks Shanghai Composite zyskał 15 proc. od tegorocznego dołka z końca czerwca, aczkolwiek od początku roku nadal traci 6 proc. W Indonezji, dla której Chiny są ważnym rynkiem dla jej surowców, indeks Jakarta Stock Exchange Composite tylko w tym miesiącu wzrósł o 12,7 proc.