Ta liczba może rosnąć dynamicznie. Samorządy bardzo opornie przekazują do Rzymu dane o stopniu opóźnienia prac. Mowa o przedszkolach, szkołach, drogach, cmentarzach itd. Na ich budowę wydano już 3 mld euro. Dokończenie pochłonęłoby kolejne 1,5 mld euro. „Pochłonęłoby", a nie „pochłonie", bo sporej części nie opłaca się już kończyć. Budowa trwa tak długo, że zdążyły stracić swoją pierwotną użyteczność. Nie ma więc tego złego, co by na dobre nie wyszło – ironizuje prasa: w rzeczywistości potrzebnych będzie mniej pieniędzy. Najwięcej przewlekłych budów – 82 – jest w stołecznym regionie Lacjum. Najmniej, bo zero, w alpejskim Trydencie. Konferencja resortu infrastruktury i transportu, podczas której przedstawiono niechlubne dane, odbyła się na placu budowy widmo – par excellence – centrum sportowego w Tor Vergata, znanym również jako „Żagle Calatravy". Projekty hiszpańskiego architekta Santiago Calatravy miał być gotowy na mistrzostwa świata w pływaniu w... 2009 r. Jego budowa rozpoczęła się w 2005 r.