Po raz pierwszy też silną reprezentację na forum stanowią Polacy. Obok ministra finansów Mateusza Szczurka, w spotkaniach uczestniczy duża Grupa polskich biznesmenów. Po raz pierwszy w historii właśnie w tym roku partnerem branżowym tej organizacji została Grupa Azoty. - Wiemy, że to właśnie tu podejmowane są kluczowe decyzje, które kształtują rynki, zarówno surowcowy, jak i dotyczący bezpieczeństwa żywnościowego w wymiarze globalnym – tłumaczy tę decyzję Paweł Jarczewski, prezes Grupy Azoty. - Wczoraj rano odbyło się zamknięte spotkanie z udziałem naszym i czterech najważniejszych firm w branży nawozowej na świecie. Wspólnie podczas Światowego Forum Ekonomicznego oraz Międzynarodowego Stowarzyszenia Nawozowego uzgadnialiśmy kształt programu mającego zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe w Europie. Rozmowy, które toczyliśmy będą bezpośrednio dotyczyć nie tylko Europy, ale innych regionów świata.

Prezes dodał, że wieczorem podobne rozmowy toczono z firmami z branży energetycznej, które m.in. podejmowały ważny temat niestabilnej sytuacji na rynku ropy naftowej.

Zapewnił, że strategicznie lepiej być w miejscu, gdzie podejmowane są decyzje, niż obserwowanie sytuacji z punktu widzenia konsumenta. Obecność w Davos daje więc Azotom realny wpływ na kształtowanie rynku, na którym działają.

- Jesteśmy jedną z najsilniejszych gospodarek w Europie Środkowej i Wschodniej i dla polskiego rolnika, a także takiego koncernu jak nasz, kluczowa jest kwestia pojawiającego się tutaj bezpieczeństwa żywieniowego, w kontekście której Polska nabiera znaczącej roli – zaznaczył Jarczewski.