Na rynku obligacji narasta niepokój. Inwestorzy domagają się ekstra rentowności powyżej papierów skarbowych .Spread w ciągu roku zwiększył się o 0,48 pkt proc. To największy skok od 2012 roku mimo że Standard&Poor's500, indeks szerokiego amerykańskiego rynku akcji w tym czasie rósł.
Sytuacje, kiedy obawy z rynku obligacji nie przenoszą się na giełdy akcji należą do rzadkości. Od 1996 roku przez 70 proc. czasu kiedy spready powiększyły się tak jak to miało miejsce od kwietnia 2015 roku wskaźnik Standard&Poor's500 spadał, a średnio jego zniżka wynosiła ponad 10 proc., wynika z danych Bloomberga.
-Wcześniej, czy później odbije się to na rynku akcji - nie ma wątpliwości Russ Koesterich, odpowiadający za globalne inwestycje funduszu BlackRock o wartości 4,7 biliona dolarów. Zwraca on uwagę, że sytuacja na rynku papierów dłużnych nie jest tak korzystna jak rok temu.
Niedźwiedzich sygnałów na rynku akcji nie brakuje. Pojawiło się ryzyko, że pięcioletni już okres wzrostu zysków amerykańskich spółek dobiega kresu, a tylko dwie branże odpowiadają za tegoroczną zwyżkę Standard&Poor's500. Miniony tydzień był drugim spadkowym okresem w ostatnich trzech tygodniach, a największa od kryzysu finansowego wyprzedaż dotknęła spółki kablowe i operatorów kin.
Do napięć na rynku obligacji przyczyniła się perspektywa wzrostu stóp procentowych, największy od 2008 roku spadek cen surowców, a także obawy, , że spółki pożyczyły więcej pieniędzy niż potrzebują.