Reklama

Deflacja słabnie, do inflacji daleko

Pomimo spadku cen ropy naftowej i żywności deflacja w Polsce nadal wygasa.

Aktualizacja: 06.02.2017 20:31 Publikacja: 14.08.2015 06:00

Deflacja słabnie, do inflacji daleko

Foto: GG Parkiet

Indeks cen konsumpcyjnych (CPI) w Polsce spadł w lipcu o 0,7 proc. rok do roku i 0 0,1 proc. w stosunku do czerwca – podał w czwartek GUS.

W czerwcu roczna deflacja wynosiła 0,8 proc., a mediana prognoz ekonomistów w ankiecie „Parkietu" zakładała, że utrzyma się na tym poziomie także w lipcu. Po niższych od oczekiwań odczytach inflacyjnych z innych państw naszego regionu (Czechy, Węgry) część ekonomistów liczyła się jednak nawet z pogłębieniem deflacji.

Efekty jednorazowe

Taka ewentualność wydawała się prawdopodobna w kontekście przeceny ropy naftowej i surowców rolnych na światowych rynkach. Ceny ropy, które w II kwartale wyraźnie odbiły, w lipcu znów ruszyły w dół (w czwartek znalazły się najniżej od przełomu 2008 i 2009 r.). Z kolei indeks cen żywności i płodów rolnych oenzetowskiej agendy FAO znalazł się w lipcu na poziomie najniższym od września 2009 r.

Te tendencje znalazły odzwierciedlenie w cenach w Polsce. Z danych GUS wynika, że żywność i napoje bezalkoholowe (mają aż 24,4 proc. udział w koszyku dóbr i usług stanowiącym podstawę do obliczeń CPI) potaniały w lipcu o 1,7 proc. rok do roku, tak samo jak w czerwcu. Roczne tempo spadku cen paliw do prywatnych środków transportu przyspieszyło zaś do 10,5 proc., z 10,2 proc. w czerwcu. Deflację ograniczył jednak wzrost cen towarów i usług w kategoriach łączność (1,8 proc. rok do roku) i zdrowie (2,5 proc.). To ostatnie zjawisko to prawdopodobnie efekt nowej listy leków refundowanych, obowiązującej właśnie od lipca.

Susza nie pomoże

Deflacja w Polsce utrzymuje się już od 13 miesięcy. Od lutego, gdy sięgnęła 1,6 proc. w skali roku, stopniowo jednak wygasa. Do niedawna ekonomiści oczekiwali, że ten proces będzie konsekwentnie postępował, aż w IV kwartale ceny zaczną rosnąć.

Reklama
Reklama

Ostatnio jednak oczekiwania co do ścieżki CPI zaczęły się rozbiegać. Obrazują to różnice w prognozach inflacji pod koniec br. Przykładowo, zdaniem Piotra Kalisza, głównego ekonomisty banku Citi Handlowy, w grudniu inflacja sięgnie 0,8 proc. rok do roku, ale Łukasz Tarnawa z Banku Ochrony Środowiska mówi o zaledwie 0,3–0,4 proc.

W ocenie części ekonomistów spadek cen ropy naftowej, choć w lipcu nie pogłębił deflacji, może to zrobić w sierpniu. - Nawet przy utrzymaniu bieżących cen ropy naftowej, spadek bazy odniesienia (poziomu cen przed rokiem - red.) dla tej kategorii w ostatnich dwóch miesiącach roku będzie tak istotny, że poskutkuje wyraźnie wyższym wskaźnikiem cen - podkreśla jednak Tarnawa.

Jednocześnie pozytywnie na dynamikę cen może oddziaływać sierpniowa fala upałów i związana z nią susza, ale siła tego efektu jest niepewna. Według Jakuba Rybackiego, ekonomisty z ING Banku Śląskiego, susza może wpłynąć na ceny ziemniaków zbieranych we wrześniu, a także niektórych owoców, np. jabłek, ale nie podbije mocno cen zbóż.

Najnowszym zjawiskiem, które komplikuje prognozy CPI, jest niespodziewane osłabienie juana, które – jeśli będzie kontynuowane – może pogłębić spadek cen surowców oraz produktów eksportowanych z Chin.

[email protected]

Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Donald Trump zawęził wybór kandydatów na szefa Fedu. I stawia jeden warunek
Gospodarka światowa
Niemiecka inflacja potwierdzona, usługi wywierają presję na wzrost cen
Gospodarka światowa
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Do 2035 r. jedna czwarta mieszkańców Niemiec będzie na emeryturze
Gospodarka światowa
„Najbardziej szalone IPO w historii”. Wycena SpaceX sięgnie bilionów dolarów?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama