Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Martin Winterkorn, były prezes Volkswagena, cieszył się przychylnością polityków.
Wyroby niemieckiego przemysłu, zwłaszcza samochody, od wielu lat były postrzegane przez miliony ludzi na całym świecie jako produkty wysokiej jakości. Może Niemcy nie mają poczucia humoru, ale przynajmniej znają się na tym, jak robić auta – to jeden ze stereotypów. Koncern Volkswagen znał się na produkowaniu aut do tego stopnia, że część modeli z silnikami Diesla wyposażał w specjalne urządzenia zaniżające emisję spalin podczas testów ekologicznych. To oszustwo zostało wykryte przez Amerykanów. Kurs akcji Volkswagena się załamał, prezes koncernu Martin Winterkorn zrezygnował, spółce grożą kary idące w miliardy euro, a mit niemieckiej jakości został podważony. „Volkswagen jest Lancem Armstrongiem rynku motoryzacyjnego" – amerykańska prasa porównała motoryzacyjnego potentata do kolarskiego mistrza przyłapanego na dopingu. – Obawiamy się, że ucierpi zasłużona świetna reputacja niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, a w szczególności Volkswagena – narzekał niemiecki minister gospodarki Sigmar Gabriel. Te narzekania są mocno spóźnione. Część komentatorów bowiem wskazuje, że Volkswagen mógł oszukiwać regulatorów i klientów dlatego, że był cały czas ulgowo traktowany przez niemieckich polityków, z którymi łączyły go bliskie relacje. Rząd Angeli Merkel prawdopodobnie wiedział o szalbierstwach koncernu wiele miesięcy wcześniej, zanim one wyszły na jaw.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Eksport spadł wobec kwietnia o 1,4 proc., kontynuując zniżkę z kwietnia. Import obniżył się jeszcze mocniej – o 3,8 proc. wobec 2,2 proc. miesiąc wcześniej
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 50 proc. cła na miedź. Cena surowca na rynku amerykańskim sięgnęła więc rekordowo wysokiego poziomu.
Biały Dom zagroził m.in. Japonii oraz Korei Południowej wysokimi cłami. Rynek nie zwrócił jednak na to uwagi, gdyż spodziewa się, że i tak Trump za jakiś czas złagodzi swoje stanowisko.
Małe alpejskie księstwo, będące centrum bankowości oraz rajem podatkowym, zmaga się z powodu sankcji z problemem trustów „zombie”.
Prezydent USA Donald Trump ujawnił listy do kilkunastu państw zapowiadające, z jakimi cłami muszą się one zmierzyć od 1 sierpnia. Stawka 25 proc. grozi Japonii i Korei Południowej, ale rynek się tego nie przestraszył.
Waszyngtońska administracja przesunęła termin podwyżek ceł z 9 lipca na 1 sierpnia. Niepewność związana z polityką handlową może więc utrzymać się dłużej.