Wprawdzie do ostrych zmian w notowaniach szterlinga doszło już podczas czwartkowego referendum, ale fundusze hedgingowe na ogół unikały zajmowania dużych pozycji podczas głosowania, bo nie było pewności co do jego ostatecznego wyniku.
Teraz zarządzający funduszami nie ukrywają, że przystąpili do wyprzedaży funta, a także indeksu FTSE 250 składającego się ze spółek związanych raczej z krajową gospodarką, w przeciwieństwie do FTSE 100, gdzie dominują bardziej globalne firmy.
Niektóre fundusze hedgingowe są przekonane, że kurs funta w najbliższych tygodniach może spaść poniżej 1,10 USD. W poniedziałek funt kosztował 1,3118 USD, najmniej od 1985 r. Od zakończenia referendum stracił 14 proc., najwięcej w ciągu dwóch dni od 1971 r. Bridgewater, największy na świecie fundusz hedgingowy, w miniony poniedziałek spodziewał się spadku o 9 proc.