Właściciele 51,27 proc. akcji frankfurckiej giełdy zgodzili się na wymianę tych papierów w odpowiedniej proporcji na walory LSE, co toruje drogę do połączenia obu giełd.

Wcześniej zarząd Deutsche Boerse obniżył do 60 z 75 proc. próg aprobaty akcjonariuszy wymagany do zakupu przez niemiecką giełdę London Stock Exchange. Osiągnięcie tego nowego progu jest teraz niemal pewne, gdyż ideę fuzji poprą teraz również mające akcje DB fundusze indeksowe, które mogą podjąć taką decyzję, gdyż opowiedziało się za fuzją więcej niż 50 proc. udziałowców.

Ale oto pojawiła się informacja, że portugalski minister finansów Mario Centeno oraz jego belgijski odpowiednik napisali listy do europejskich władz antymonopolowych, wyrażając obawy, czy taka fuzja nie naruszy równowagi na rynku kapitałowym strefy euro.

Wątpliwości pojawiły się też we wpływowym Bundesbanku. Członek zarządu niemieckiego banku centralnego Andreas Dombret przyłączył się do grona innych wysoko postawionych urzędników z tego kraju i wskazał na konieczność zmiany struktury korporacyjnego zarządzania w połączonej spółce po opuszczeniu Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Nawet gdyby miało to zmniejszyć oszczędności wynikające z fuzji, szacowane na 450 mln euro rocznie.

W porozumieniu zawartym w marcu uzgodniono, że siedzibą nowej spółki będzie Londyn. JB