Notowanie na londyńskiej giełdzie było przez minioną dekadę powodem do dumy dla rosyjskich korporacji. Przeprowadziły tam 46 emisji i od 2005 r. zebrały z tego rynku 69,4 mld USD.

Jednak od 2014 r. na London Stock Exchange nie weszła ani jedna rosyjska spółka, a tylko dwie wchodzą w skład indeksu FTSE 250. PIK, największa firma z tamtejszego rynku budownictwa mieszkaniowego, zapowiedziała właśnie wycofanie się z LSE i będzie to druga rosyjska spółka, która opuści tę giełdę w tym roku i szósta w ostatnich 18 miesiącach.

Przed siedmiu laty, kiedy ceny surowców były wysokie, a stosunki Zachodu z Moskwą lepsze, notowanie na londyńskiej giełdzie było ostatnim krzykiem mody dla rosyjskich korporacji, które w ten sposób chciały promować się jako znaczący globalni gracze.