Indeks rynków wschodzących MSCI Emerging Markets zyskał od początku roku prawie 25 proc. Dobrze radziły sobie w tym okresie m.in. polski indeks WIG20 (wzrost o 22 proc.), turecki BIST100 (+38 proc.) czy też Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu (+25 proc.). Część analityków wskazuje, że akcje z rynków wschodzących stają się coraz bardziej atrakcyjne dla inwestorów, choćby w porównaniu z akcjami z Europy Zachodniej, którym może zaszkodzić umacniające się euro.
Powody do inwestowania
– Myślę, że prawdopodobnie inwestorzy zwrócą się bardziej ku rynkom wschodzącym. Wyceny są tam bardziej atrakcyjne. Inwestorzy zaczynają też dostrzegać, że fundamenty są tam dobre – twierdzi James Butterfill, szef działu analiz i strategii rynkowej w firmie ETF Securities.
Analitycy wskazują również, że na rynkach nie powinno dojść do powtórki sytuacji z 2013 r., gdy zapowiedź zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed stała się sygnałem do wyprzedaży aktywów z rynków wschodzących. – Gospodarki rynków wschodzących znajdują się w dobrej pozycji, by zaabsorbować skutki wyższych stóp procentowych w USA. Zacieśnianiu polityki pieniężnej przez Fed towarzyszy silniejszy wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych i na rynkach wschodzących – uważa Zsolt Papp, zarządzający w JPMorgan Asset Management.
Według wyliczeń analityków firmy inwestycyjnej Pictet Asset Management wzrost PKB na rynkach wschodzących przyspieszył w pierwszym kwartale do 4,3 proc. z 4 proc. w końcówce 2016 r. W drugim kwartale te dane powinny być jeszcze lepsze. Analitycy Pictet Asset Management wskazują również, że nastroje konsumenckie w gospodarkach wschodzących są najlepsze od grudnia 1993 r.