Zdrożały też obligacje najsilniejszych państw, bo globalni inwestorzy uznali, że czas na kupowanie papierów pozbawionych ryzyka.
Kurs wspólnej waluty strefy euro wzrósł trzeci raz z rzędu, co odzwierciedla rosnący popyt na bezpieczne aktywa. Zdrożały amerykańskie obligacje skarbowe, a rentowność niemieckich 10-latek spadła do poziomu najniższego od dwóch miesięcy, bo te papiery rynek uznał za najbardziej bezpieczne.
Kurs euro w tym roku umocnił się w stosunku do dolara o ponad 14 proc. w wyniku oczekiwań, że Europejski Bank Centralny do jesieni skonkretyzuje zamiar ograniczenia nadzwyczajnego programu stymulowania wzrostu gospodarczego. Wspólna waluta oparła się prognozom niektórych analityków z początku roku przewidujących nawet zrównanie kursu euro i dolara.
- Euro wzrosło, bo dolar przestał być bezpieczny z powodu czynnika koreańskiego – powiedział Stuart Bennett z Banco Santander. Niektórzy analitycy obecny wzrost kursu euro tłumaczą też oczekiwaniami na decyzje rady zarządzającej EBC, która 7 września może ogłosić nowe decyzje dotyczące polityki pieniężnej.
O 9 rano w Londynie kurs euro wzrósł o 0,6 proc. do 1,2045 USD. Psychologiczną barierę 1,20 USD pokonał po raz pierwszy od stycznia 2015 r. Kierujący się analizą techniczną traderzy czekają teraz na osiągnięcie przez euro poziomu 1,2167 USD, co oznaczałoby 50-proc. odtworzenie spadku kursu euro od 2014 r.