Na chińskich giełdach doszło do ożywienia, napędzanego głównie przez spółki związane z gospodarką tzw. starych Chin (przemysłem ciężkim i sektorem wydobywczym). Indeks Shanghai Composite zyskał od początku czerwca 8 proc. Jego subindeks sektora surowcowego wzrósł w tym czasie o około 35 proc. Akcje Aluminium Corp. of China, największego w Chinach producenta aluminium, zyskały od początku czerwca aż 78 proc. Papiery koncernu Baoshan Iron and Steel wzrosły w tym czasie o ponad 30 proc.
– Spółki przemysłowe mogły się pochwalić zaskakująco dobrymi wynikami, do czego przyczyniły się umacniający się juan oraz ożywienie popytu. Wcześniej ludzie skupiali się na sektorach tzw. nowej gospodarki, gdyż zyski w tych sektorach są mało wrażliwe na to, co się dzieje w gospodarce realnej. Teraz, gdy mamy potwierdzenie poprawy sytuacji w gospodarce realnej, inwestorzy zmieniają swoje zapatrywania – twierdzi Kevin Leung, dyrektor ds. strategii inwestycyjnej w Haitong International Securities.
Obawy o wzrost gospodarczy w Chinach nie dają już o sobie znać na rynkach. Analitycy uznali, że tempo wzrostu się ustabilizowało i Chinom nie grozi już gwałtowne spowolnienie. Wzrost PKB w II kwartale wyniósł 6,9 proc. Liczony przez firmę Caixin indeks PMI mierzący koniunkturę w przemyśle sięgnął zaś we wrześniu 51,7 pkt, najwyższego poziomu od lutego. To wskazuje na ekspansję w sektorze. Juan umocnił się od początku roku o prawie 8 proc. do dolara, co jest o tyle dobre dla spółek przemysłowych, że korzystnie wpływa na ceny sprowadzanych przez nie surowców. Optymizm wśród inwestorów przyczynił się również do wzrostu cen akcji chińskich firm z rynku nieruchomości. Papiery Vanke, jednego z największych chińskich deweloperów, zyskały od początku czerwca blisko 25 proc., choć wcześniej przez kilka miesięcy ich kurs niewiele się zmieniał.
Widać wzrost zainteresowania chińskimi akcjami wśród inwestorów zagranicznych. – Ludzie wciąż mocno niedoważają Chiny, ale będziemy mieć szerszy portfel chińskich akcji niż na początku roku. Wówczas był on w większym stopniu zorientowany na spółki technologiczne i tzw. nową gospodarkę – wskazuje w rozmowie z CNBC Sean Taylor, dyrektor inwestycyjny na region Azji i Pacyfiku w Deutsche Asset Management.