Producenci ropy zaczęli 2018 r. uskrzydleni optymizmem. Cena baryłki surowca gatunku WTI przekroczyła 65 USD, osiągając poziom ostatni raz widziany jesienią 2014 r. Ropa gatunku Brent doszła do 70 USD za baryłkę. Przez ostatnie 12 mies. surowiec obu gatunków zdrożał o ponad 20 proc., a od dołka z początku 2016 r. odbił się aż o 152 proc.
W pełni uprawnione jest więc mówienie o naftowej hossie. Silny impuls wzrostowy dało rynkowi globalne ożywienie gospodarcze. Solidnego wzrostu PKB doświadczają USA, strefa euro i wiele gospodarek wschodzących. Chiny znów się zaczęły rozpędzać. A to oznacza większy popyt na ropę i inne surowce niezbędne dla rosnących gospodarek. Swoje zrobiły też ograniczenia w produkcji ropy przez państwa OPEC i Rosję (choć nie miały one decydującego znaczenia dla rynku). Od czasu do czasu pojawiają się ponadto zaburzenia podaży, będące skutkiem kataklizmów naturalnych czy wstrząsów geopolitycznych. Te czynniki dają nadzieję producentom, że w 2018 r. notowania ropy pozostaną wysokie. Czy tak się jednak rzeczywiście stanie?
Siła amerykańskiej produkcji
Kluczowym czynnikiem będzie to, jak bardzo wzrośnie podaż ropy ze złóż amerykańskich. To bowiem gwałtowny wzrost wydobycia surowca ze złóż łupkowych za oceanem walnie przyczynił się do załamania cen na rynku w 2014 r., a w latach późniejszych właśnie łupkowa ropa przeciwdziałała silniejszemu wybiciu cen.
Jak na razie prognozy wskazują, że wydobycie w USA będzie się w tym roku zwiększało. Np. analitycy Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) nie wykluczają, że wydobycie ropy w USA będzie w 2018 r. większe niż w Rosji czy Arabii Saudyjskiej. Podwyższyli niedawno prognozę wzrostu produkcji ropy w Stanach na 2018 r. o 260 tys. baryłek, do 10,4 mln baryłek dziennie. Byłby to najlepszy wynik dla USA od co najmniej 1970 r. „Gwałtowny wzrost w USA i poważne zwyżki w Kanadzie oraz Brazylii będą mocno przeważały nad potencjalnym spadkami produkcji w Wenezueli oraz Meksyku" – głosi raport IEA.
Podobne prognozy przedstawili wcześniej analitycy Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC). Spodziewają się, że produkcja ropy poza OPEC zwiększy się w 2018 r. o 1,15 mln baryłek dziennie. Dlaczego? Przede wszystkim odpowiedzialne będzie za to ożywienie wydobycia ze złóż łupkowych. Wzrost cen ropy w ostatnich 12 miesiącach dał impuls do ponownego otwierania szybów naftowych w USA, z których wydobycie było wstrzymywane, gdy ceny ropy zniżkowały do 40 USD za baryłkę.