Mają one zostać wprowadzone, jeśli Chiny nie wycofają się z wprowadzenia odwetowych ceł na amerykańskie produkty (których import do Chin sięga 50 mld USD rocznie) i nie zmieni swojej polityki w kwestii ochrony własności intelektualnej.
– Chiny nie mają jak widać intencji, by zmienić swoje nieuczciwe praktyki związane z przejmowaniem amerykańskiej własności intelektualnej oraz technologii. Zamiast zmodyfikować te praktyki, grożą teraz amerykańskim spółkom, robotnikom i farmerom, którzy nie zrobili nic złego. Te cła wejdą w życie, jeśli Chiny odmówią zmiany swoich praktyk i będą się upierały przy wprowadzeniu nowych ceł, które niedawno ogłosiły – stwierdził Trump.
Chińskie Ministerstwo Handlu oficjalnie nazwało tę zapowiedź „szantażem" i zadeklarowało, że „nie będzie miało innego wyboru, jak walczyć za pomocą jakościowych oraz ilościowych środków". Chiny mają jednak bardzo ograniczone pole manewru, jeśli chodzi o wprowadzenie symetrycznych ceł odwetowych – import amerykańskich towarów do Chin stanowił bowiem w 2017 r. zaledwie 130 mld USD. Chińczycy mogą więc uzupełnić podwyżki ceł barierami pozataryfowymi lub osłabieniem własnej waluty. Słabszy juan miałby pobudzać chiński eksport.
Analitycy Oxford Economics szacują, że zapowiedziane amerykańskie cła (25 proc. na towary za 50 mld USD i 10 proc. na towary za 200 mld USD) doprowadziłyby do wyhamowania wzrostu gospodarczego w Chinach w latach 2019–2020 o 0,3 pkt proc., a symetryczna chińska odpowiedź zredukowałaby w tym czasie amerykański wzrost gospodarczy o 0,2 pkt proc. „Wciąż jest pole do negocjacji i nie wykluczamy, że w nadchodzących tygodniach dojdzie do złagodzenia konfliktu. Ale postawy obu stron zaostrzają się. Głębsze konflikty trudniej jest rozwiązać. Rzeczywiście rośnie ryzyko amerykańsko-chińskiej wojny handlowej na pełną skalę" – piszą analitycy Oxford Economics.
Ofiarą konfliktu handlowego jest już chiński koncern telekomunikacyjny ZTE. Jego akcje traciły w trakcie wtorkowej sesji w Hongkongu nawet 24 proc. Rynek w ten sposób reagował na przyjętą przez Senat USA ustawę, w której znalazła się klauzula blokująca niedawną umowę o warunkowym zniesieniu sankcji nałożonych na ZTE. Sankcje te skutecznie odcięły chiński koncern od dostaw komponentów z USA, bez których musiał wstrzymać produkcję smartfonów.