Zbliżający się brexit, niepewność polityczna we Włoszech i prawdopodobna recesja w niemieckiej gospodarce to tylko niektóre czynniki, które mogą wpływać na wahania na europejskich parkietach. Mimo to w notatce przesłanej klientom JP Morgana bank argumentuje, że po dwóch latach odpływu kapitału z Europy wyceny są na atrakcyjnym poziomie. Ponadto dzięki wsparciu Europejskiego Banku Centralnego, a także rosnącym oczekiwaniom w zakresie bodźców fiskalnych, notowania europejskich spółek mogą wzrosnąć.
JP Morgan przeprowadził analizę, z której wynika, że europejskie akcje w przeliczeniu na USD przez ostatnie 18 miesięcy staniały o ponad 20 proc. – Uważamy, że akcje spółek ze strefy euro mają możliwość odbicia – twierdzi Mislav Matejka, szef działu ds. strategii globalnej i europejskiej w JP Morgan.
Matejka przyznaje, że otoczenie makroekonomiczne w Europie nie sprzyja, jednak z drugiej strony sytuacja może sprowokować regulatorów do wprowadzenia bodźców fiskalnych, które mogą wpłynąć na wzrost notowań spółek.
Do największych wyzwań, z jakimi będzie musiała się zmierzyć gospodarka strefy euro, należy sytuacja nad Renem. Wskaźnik PMI, który wskazuje na perspektywy gospodarki na podstawie ankiety wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw, w Niemczech spadł we wrześniu do 49,1 pkt, z 51,7 pkt w sierpniu. Tym samym po raz pierwszy od kwietnia 2013 r. znalazł się poniżej granicy 50 pkt, co oznacza, że gospodarka kurczy się w ujęciu miesiąc do miesiąca.
– To, że dojdzie do silnego wsparcia fiskalnego, jest mało prawdopodobne w najbliższym czasie, jednak uważamy, że rynki akcji mogą zacząć wyceniać taki scenariusz – twierdzi JP Morgan.