Do przeceny, ale dosyć umiarkowanej, doszło również w Chinach. Indeks Shanghai Composite stracił we wtorek 0,6 proc. W górę szły za to indeksy z wielu innych rynków azjatyckich. Koreański KOSPI zakończył dzień 1,2 proc. na plusie, po tym jak w poniedziałek spadł o prawie 4 proc. Nieznacznie zyskiwały podczas wtorkowej sesji Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, indyjski Sensex i tajwański Taiex. Nowozelandzki NZX 30 wzrósł natomiast o 2 proc.

Analitycy są jednak nastawieni bardzo ostrożnie co do perspektyw dłuższego odbicia na rynkach. - Duży skok przypadków zachorowań w różnych krajach w czasie weekendu sprawił, że wielu analityków rewiduje prognozy wzrostu na 2020 r. Możemy zobaczyć szybko obcinane prognozy zysków i wzrostu - twierdzi Ryan Detrick, strateg z LPL Financial.

Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkiem indeksu Dow Jones Industrial o 3,56 proc., czyli o 1031 pkt. Był to jego największy dzienny spadek od 2018 r.