Wprawdzie cena tego kruszcu jest najwyżej od siedmiu lat zdaniem niektórych ekspertów istnieje jeszcze przestrzeń do dalszych wzrostów. Złoto, jak wskazuje Bloomberg, wciąż zajmuje względnie mało miejsca w portfelach inwestycyjnych w porównaniu z historycznymi standardami. Fundusze ETF po bezprecedensowej 25-dniowej serii nieprzerwanych napływów zgromadziły więcej złota niż w rekordowym roku 2012, kiedy miały zasoby tego kruszcu o wartości 144 miliardów dolarów. Jednak jest to wciąż niewiele w odniesieniu do wszystkich aktywów tych funduszy.

- Jest jeszcze przestrzeń do dalszych zakupów, szczególnie za pośrednictwem ETF - twierdzi Benjamin Jones, strateg State Street Corp.

Peter Grosskopf, szef Sprott Inc, firmy inwestującej w metale szlachetne, zwraca uwagę, że mniej niż 10 proc. inwestorów posiada złoto, a metal ten prawdopodobnie stanowi średnio mniej niż 2 proc. ich portfeli.

Jego zdaniem udział złota powinien wynosić minimum 5 proc., aby można było skutecznie zabezpieczyć się przed ryzykiem w trudnych czasach.