Zamówienia krajowe składane w niemieckich fabrykach spadły o 5,2 proc., a zagraniczne o 9,5 proc. Pochodzące ze strefy euro zmniejszyły się o 1,6 proc. a z reszty świata aż o 15,2 proc. Fatalne sierpniowe dane odzwierciedlały w dużym stopniu zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw, które szczególnie mocno dawały się we znaki sektorowi motoryzacyjnemu. Zamówienia złożone w fabrykach samochodów i części samochodowych spadły o 12 proc.

- Ogólnie sądzę, że olbrzymi spadek zamówień był spowodowany głównie przez zatory podażowe i inne czynniki tymczasowe, a nie musi być oznaką tego, że cykl przemysłowy się kończy. Z pewnością jest to jednak poważnym obciążeniem dla wzrostu gospodarczego w drugiej połowie roku - twierdzi Oliver Rakau, analityk Oxford Economics.