Joanna Tyrowicz z RPP: W Polsce są wciąż za niskie stopy procentowe

Główna stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego (NBP) powinna wynosić 7,75 proc. (wobec 5,75 proc. obecnie), ponieważ zgodnie z analizami, które przedstawiają analitycy NBP, nie wracamy z inflacją do celu "jeszcze bardzo długi czas"- uważa członkini Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Joanna Tyrowicz.

Publikacja: 25.03.2024 12:54

Joanna Tyrowicz: Główna stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego powinna wynosić 7,75 proc.

Joanna Tyrowicz: Główna stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego powinna wynosić 7,75 proc.

Foto: Bloomberg

"Cały czas uważam, że stopa 7,75 proc. jest niezbędna, dlatego że zgodnie z analizami, które przedstawiają analitycy Narodowego Banku Polskiego, nie wracamy z inflacją do celu. W celu trzeba być, a nie bywać" - powiedziała Joanna Tyrowicz w TVN24.

W zeszłym tygodniu NBP, podczas lutowego posiedzenia RPP za podwyżką o 200 pb opowiedziała się Joanna Tyrowicz, zaś przeciwko oddano 9 głosów. W lutym (podobnie jak w marcu tego roku) Rada utrzymała stopę referencyjną na poziomie 5,75 procent. RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie po tym, jak w październiku 2023 r. obniżyła je o 25 pb.

"Inflacja bazowa w Polsce dzisiaj to jest prawie 5 procent. Inflacja bazowa w Stanach Zjednoczonych wynosi dzisiaj 2,8proc. i oni mają stopę 5,25 procent. I cały czas Fed komunikuje to, co ja również próbuję przekazać: dopóki nie będziemy mieli pewności, że wszystkie ceny - tak jak się zachowuje cały rynek - nie są zbliżone do celu inflacyjnego, nie powinniśmy luzować polityki pieniężnej" – powiedziała Joanna Tyrowicz.

Podkreśliła jednocześnie, że dopóki nie nastąpią zewnętrzne szoki, nie grozi nam powrót do dwucyfrowej inflacji.

„Wszyscy w NBP wyraźnie komunikują, że cały czas nie jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być ze stabilnością cen w Polsce i dlatego potrzebna jest bardziej restrykcyjna polityka pieniężna" - podsumowała.

Jak podał w połowie marca Główny Urząd Statystyczny, inflacja konsumencka wyniosła 2,8 proc. w ujęciu rocznym w lutym 2024 r.

Czytaj więcej

FT: Adam Glapiński chce zakończyć spór z rządem. Pisze do Donalda Tuska

Ludwik Kotecki: Inflacja CPI w marcu wyniosła prawdopodobnie 2,5 proc. lub mniej

"Obniżony VAT, tarcze energetyczne to są środki przeciwbólowe, które były zaaplikowane gospodarce, nam społeczeństwu, żebyśmy przeżyli tę bardzo wysoką inflację, żeby ona nas tak bardzo nie bolała. Czas być może już rzeczywiście odstawić te środki przeciwbólowe (...) Jeden z nich zostanie od 1 kwietnia usunięty, mówimy o VAT na żywność, przy inflacji 2,5 proc. prawdopodobnie albo mniej w marcu. Więc to jest chyba dobry moment, żeby rzeczywiście się tych środków pozbyć" - powiedział członek RPP Ludwik Kotecki w radiu TOK FM.

Członek RPP ocenił, że mimo spadku wskaźnika CPI problem inflacji w Polsce nie skończył się - inflacja bazowa wciąż pozostaje podwyższona. "Problem inflacji się nie skończył, ale to nie ma nic wspólnego ze 'środkami przeciwbólowymi'. Inflacja rzeczywiście spadła do niskich poziomów, ze względu na efekty bazowe i efekty dosyć szybkiego spadku cen energii na świecie, nie w Polsce. W związku z tym mamy czynniki egzogeniczne, zewnętrzne, które wpłynęły na inflację" - powiedział Kotecki.

"Problem inflacji ciągle mamy. Inflacja bazowa, czyli ta krajowa, ciągle jest wysoka, co najmniej dwa razy taka niż cel inflacyjny" - dodał.

W lutym wskaźnik CPI w Polsce wyniósł 2,8 proc. rdr i 0,3 proc. mdm.

Marcowe dane o inflacji Główny Urząd Statystyczny opublikuje w piątek, 29 marca.

Gospodarka krajowa
Niepokojąca stagnacja w inwestycjach
Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko
Gospodarka krajowa
Firmy najbardziej boją się kosztów