Jerzy Plewa, Team Europe: Czym jest Zielony Ład? To strategia

– Często organizatorzy tych protestów są największymi beneficjentami środków unijnych, otrzymują setki tysięcy złotych rocznie dopłat na gospodarstwo. Są to spektakularne wielkości – mówi Jerzy Plewa, ekspert Team Europe i b. dyrektor generalny DG ds. rolnictwa w KE.

Publikacja: 12.03.2024 06:00

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewskiej w Parkiet TV był Jerzy Plewa, ekspert Team Europe. Fot. mat. pras

Gościem Aleksandry Ptak-Iglewskiej w Parkiet TV był Jerzy Plewa, ekspert Team Europe. Fot. mat. prasowe

Foto: parkiet.com

Zielony Ład jest najgorętszym tematem 2024 roku, przeciwko niemu trwają protesty rolnicze w całej Europie. Jednak Zielony Ład nie oznacza jedynie wspólnej polityki rolnej, jego rozwiązania dotyczą w zasadzie całego przemysłu europejskiego i naszego klimatu. Zielony Ład jest trochę jak Yeti, każdy o nim słyszał, ale mało kto wie, jak on wygląda. Wyjdźmy zatem od pytania: co to jest ten Zielony Ład?

Zielony Ład to jest strategia Unii Europejskiej, która ma doprowadzić do neutralności klimatycznej Europy do roku 2050. Strategia została przyjęta przez państwa członkowskie w 2020 roku, czyli wszystkie państwa i ich rządy na to się zgodziły. Zielony Ład jest popierany również przez Parlament Europejski i realizowany przez poszczególne unijne polityki. Obejmuje on wszystkie dziedziny życia, nie tylko przemysł, nie tylko ekonomię w obiegu zamkniętym, ale przede wszystkim energetykę, odnawialne źródła energii, izolację budynków, eliminację odpadów, ograniczenie marnotrawstwa żywności. Rolnictwo i leśnictwo mają tutaj rolę szczególną, która polega na tym, że tylko rolnictwo i leśnictwo może pochłaniać CO2, z powietrza do gleby. Zielony Ład jest strategią, są tam zapisane cele, natomiast realizowany jest poprzez polityki unijne – politykę klimatyczną, politykę rolną i inne. Ta Wspólna Polityka Rolna, która już zawiera elementy zrównoważonego rozwoju, była realizowana wcześniej. Mieliśmy tak zwane zazielenienie, jak również programy rolno-środowiskowe, by zmniejszać zużycie nawozów sztucznych czy chemicznych środków ochrony roślin. Od 2021 roku wiele kompetencji, które były na poziomie unijnym, czyli brukselskim, zostało przekazanych rządom państw członkowskich i to państwa członkowskie przygotowywały plan strategiczny, który miałby uwzględniać kierunki Zielonego Ładu, ale dostosować do krajowych wymogów po to, żeby rolnicy mogli je realizować w tych warunkach, w których się znajdują. I to, co jest teraz kontestowane przez rolników, to jest tak naprawdę polski plan strategiczny, który został uzgodniony w Polsce, przyjęty i zaakceptowany przez Komisję. Miał być również szeroko konsultowany z rolnikami, ale wiemy, że rolnicy się skarżą, że nie byli dobrze konsultowani, byli wykluczani z tych konsultacji. Niestety, wtedy nie protestowali, protestują dwa lata po przyjęciu Zielonego Ładu.

Przedstawiciel jednej z największych organizacji rolniczych w Polsce powiedział mi, że zgłosili 1300 uwag do tej strategii i wszystkie zostały odrzucone, więc może rzeczywiście część zastrzeżeń co do braku konsultacji jest prawdziwa.

Rzeczywiście tak było, też słyszałem takie wypowiedzi. Dzisiejszy rząd próbuje odnowić dialog z rolnikami, by wytłumaczyć, co tam jest, ale widać, że to bardzo ciężko idzie, bo te powtarzane nieprawdziwe opinie cały czas funkcjonują. Żeby osiągnąć cele klimatyczne, polityka rolna musi wspierać rolników. Nie ma obowiązku korzystania z WPR. Rolnicy robią to dobrowolnie, ale to się do tej pory opłacało. Pojawiają się takie opinie negatywne, że więcej do Unii płacimy, niż z tego korzystamy. Skonfrontujmy to z faktami. Według oficjalnych danych Ministerstwa Finansów w okresie do września ubiegłego roku transfery do Polski od początku naszego członkostwa wyniosły z budżetu unijnego 243 miliardy euro. Nasza składka wyniosła 82 miliardy euro, a więc transfery netto sięgają 161 miliardów euro, z tego na rolnictwo 76 mld euro, a na dopłaty bezpośrednie 48 mld euro. Rolnicy rocznie z budżetu unijnego otrzymują ponad 5 mld euro. Unia oferuje rolnikom nie tylko wymagania, ale też duże wsparcie.

Chciałabym dotknąć tych trudnych problemów, które rolnicy nieśli na transparentach. Niektóre z haseł są jawną propagandą, niektóre są tylko bardzo partykularnymi interesami wąskich branż rolnictwa, ale te problemy w rolnictwie są, i to spore. Najnowszy wskaźnik koniunktury w rolnictwie jest dzisiaj najniższy od 2009 roku. Rolnicy patrzą ze sporym niepokojem w przyszłość i dochodowość w rolnictwie jest niska. Zielony Ład jest tutaj prawdopodobnie tylko chłopcem do bicia, ale czy mamy jakieś dobre wiadomości dla rolników związane z Zielonym Ładem? Jakiego finansowania mogą się dzięki tej strategii spodziewać?

WPR już to finansuje, dopłaty bezpośrednie, ekoschematy to jest 4,6 mld euro. Polska przesunęła środki z inwestycji na dopłaty bezpośrednie, w związku z tym zwiększyła się pula niezbędnych ekoschematów. Te środki są wydawane, ale w Polsce według zasad, które Polska ustaliła, na przykład na dobrostan zwierząt 1,4 mld euro. Są również środki na Zielony Ład z Krajowego Planu Odbudowy, na wzmocnienie odporności gospodarki, ale także na transformację cyfrową i transformację zieloną, np. na odnawialne źródła energii. Są środki na skracanie łańcuchów żywnościowych, by rolnicy mogli więcej korzystać na cenach płaconych przez konsumentów. Pomoc publiczna z UE musi być transparentna, państwa członkowskie muszą publikować informacje, kto z tej pomocy korzysta. Jest taka strona Ministerstwa Rolnictwa „Beneficjenci WPR”, gdzie są poszczególni beneficjenci. Często organizatorzy tych protestów są największymi beneficjentami tych środków, otrzymują setki tysięcy złotych rocznie na gospodarstwo, a często te gospodarstwa mają podzielone, ponieważ przedtem obowiązywał maksymalny limit płatności. Są to spektakularne wielkości, dlatego wydaje mi się, że ci rolnicy, którzy naprawdę mają problemy, nie są świadomi tego, że ich trudna sytuacja jest wykorzystywana przez organizatorów protestów, którzy chcą zapanować nad tym, co się będzie działo, i właściwie inspirują te protesty politycznie.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego