Wyczekiwanie na niższe stopy

Na czerwcowym posiedzeniu, które rozpoczęło się w poniedziałek, Rada Polityki Pieniężnej niemal z pewnością nie zmieni stóp procentowych. Na rynku finansowym narastają jednak oczekiwania na ich obniżkę przed końcem br.

Publikacja: 05.06.2023 12:20

Wyczekiwanie na niższe stopy

Foto: Adobestock

Stopa referencyjna NBP od września ub.r. wynosi 6,75 proc. Spośród 22 ekonomistów i zespołów analitycznych uczestniczących w comiesięcznej ankiecie „Parkietu”, żaden nie oczekuje zmiany tej stopy w czerwcu.

Uwaga obserwatorów polityki pieniężnej skupiona jest na sygnałach z RPP dotyczących tego, kiedy możliwa będzie pierwsza obniżka stóp procentowych. Te mogą się pojawić na zaplanowanej na środę konferencji prasowej przewodniczącego RPP, prezesa NBP Adama Glapińskiego.

W maju Glapiński mówił, że jest za wcześnie, aby o tym w ogóle rozmawiać. Przewodniczący RPP podkreślał, że cykl podwyżek stóp nie został jeszcze zakończony. - Mamy wysoką inflację, jesteśmy skoncentrowani na walce z nią. Dyskusja raczej może dotyczyć podwyżek stóp niż obniżek – powiedział. W wystąpieniu prezesa NBP nie brakowało też jednak bardziej gołębich akcentów. Glapiński mówił, że jeśli inflacja będzie konsekwentnie malała, to przestrzeń do obniżki stóp pod koniec roku może się pojawić. Powtórzył to w wystąpieniu na antenie TV Republika pod koniec maja, co w połączeniu z opublikowanym kilka dni później wstępnym szacunkiem inflacji w maju nasiliło rynkowe oczekiwania na rychłe poluzowanie polityki pieniężnej.

Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w maju o 13 proc. rok do roku po zwyżce o 14,7 proc. w kwietniu. Drugi miesiąc z rzędu inflacja wyhamowała bardziej niż oczekiwała większość ekonomistów. Co więcej, inaczej niż w poprzednich miesiącach, w maju wyraźnie zmalała też tzw. inflacja bazowa, która nie obejmuje cen paliw, energii i żywności. Wyniosła prawdopodobnie (oficjalne dane opublikuje w połowie miesiąca NBP) około 11,6 proc. rok do roku po 12,2 proc. w kwietniu.

- Sądzimy, że spadek inflacji bazowej w maju spowoduje trwałą zmianę retoryki RPP na bardziej gołębią, a jesienią - po publikacji kolejnej projekcji - zdecyduje się ona na rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych – napisali ekonomiści z banku Pekao po tym, jak GUS opublikował wstępny szacunek CPI w maju.

Najbliższa projekcja NBP, czyli prognozy Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP sporządzane przy założeniu stałych stóp, zostanie opublikowana w lipcu. Analitycy z Pekao odnosili się do kolejnej, jesiennej projekcji, która ukaże się w listopadzie. Tymczasem Iwona Duda z RPP przyznała kilka dni temu, że już lipcowa projekcja może zapoczątkować w Radzie dyskusję o obniżkach stóp procentowych.

W notowaniach kontraktów terminowych na stopę WIBOR 3M, która jest powiązana ze stopą referencyjną NBP, uczestnicy rynku wyceniają obecnie obniżkę tej ostatniej do końca br. o około 0,5 pkt proc., do 6,25 proc.

Wielu ekonomistów podkreśla jednak, że choć prawdopodobieństwo obniżki stóp pod koniec br. ostatnio się zwiększyło, to taki ruch byłby błędem. - Ocena perspektyw gospodarczych oraz niepewność co do realizacji celu inflacyjnego w średnim okresie naszym zdaniem nie daje przesłanek do szybkiego cięcia stóp procentowych, jednak zauważamy rosnące ryzyko obniżki stóp już IV kwartale 2023 r., tj. w okresie wyborczym – napisali w poniedziałkowym raporcie ekonomiści z Banku Millennium, odnosząc się do tego, że marcowa projekcja NBP wskazywała na powrót inflacji do celu (2,5 proc. rocznie) dopiero po 2025 r., czyli poza horyzontem oddziaływania polityki pieniężnej. Lipcowa projekcja, w ich ocenie, może nie być bardziej optymistyczna.

- O ile rzeczywiście inflacja CPI w II kwartale br. okazuje się nieco niższa niż założono w projekcji, to inflacja bazowa zapewne przewyższy prognozę NBP. Jednocześnie aktywność gospodarcza w Polsce jest zbliżona do ścieżki z projekcji. Tym samym nie spodziewamy się, aby zaktualizowane prognozy z lipca dawały argumenty do rozpoczęcia jeszcze w tym roku cyklu obniżek stóp procentowych. Tym bardziej, że projekcja będzie zawierała częściowo plany luzowania polityki fiskalnej, np. waloryzację świadczenia 500+ oraz zapewne kolejną silną podwyżkę płacy minimalnej od 2024 r. – tłumaczą analitycy z Banku Millennium.

Nie brak też jednak ekonomistów, którzy nie tylko oczekują obniżki stóp procentowych jeszcze w tym roku, ale też uważają, że taka zmiana będzie miała makroekonomiczne uzasadnienie, a nie tylko polityczne. - Nie wierzę w obniżkę stóp motywowaną politycznie. Obniżka stóp, która nie byłaby na rynkach finansowych postrzegana jako uzasadniona, skutkowałaby wyraźnym osłabieniem złotego. Nie rozumiem, dlaczego RPP miałoby na tym zależeć. Spodziewamy się obniżki stóp procentowych przed końcem br., ale z innych powodów. Prognozy inflacji będą się obniżały. Stopień restrykcyjności polityki pieniężnej potrzebny, aby doprowadzić inflację do celu, będzie się zmieniał – tłumaczy Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao.

W piątek na stronie internetowej NBP ukazał się komunikat, wedle którego RPP postanowiła w czerwcu obniżyć stopę referencyjną z 7,25 proc. do 6,75 proc. Choć to ewidentny błąd (tytuł komunikatu nie pozostawiał wątpliwości, że to element testowania strony, a wyjściowy poziom stóp był niezgodny z faktycznym), wywołał spore zamieszanie w internecie.

Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko
Gospodarka krajowa
Firmy najbardziej boją się kosztów
Gospodarka krajowa
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli