Przemysł wychodzi z tarapatów

Produkcja w polskim przemyśle przetwórczym zmalała w styczniu dziewiąty miesiąc z rzędu, ale sektor i tak był w najlepszej kondycji od maja. W oczekiwaniach menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych na najbliższą przyszłość widać coraz więcej optymizmu.

Publikacja: 01.02.2023 21:00

Przemysł wychodzi z tarapatów

Foto: Bartek Sadowski

Przetwórstwo przemysłowe minęło już dołek spowolnienia. Firmy z tego sektora wciąż borykają się ze słabym popytem, ale z coraz większym optymizmem patrzą w przyszłość.

Takie wnioski można wyciągnąć ze styczniowego odczytu PMI, wskaźnika koniunktury w przemyśle przetwórczym bazującego na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 przedsiębiorstw. Jak podała we wtorek firma S&P, wskaźnik ten na początku 2023 r. wzrósł do najwyższego od maja 2022 r. poziomu 47,5 pkt. W grudniu 2022 r., gdy również wyraźnie podskoczył, wynosił 45,6 pkt.

Recesja tylko na papierze

Styczniowy wynik okazał się sporo lepszy, niż oczekiwali ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści (patrz tabela). Pomimo tej niespodzianki PMI pozostaje zdecydowanie poniżej 50 pkt, co teoretycznie oznacza, że aktywność w przemyśle przetwórczym zmalała w porównaniu z poprzednim miesiącem. Dystans od tej granicy to miara tempa tego pogorszenia. W tym świetle trwająca od maja ub.r. recesja w przemyśle przetwórczym wciąż się nie zakończyła.

W ostatnich miesiącach oficjalne dane dotyczące kondycji przemysłu nie potwierdzały recesji w przetwórstwie. W grudniu oczyszczona z wpływu czynników sezonowych produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 0,7 proc., po zwyżce o 2,7 proc. w listopadzie, a w samym przetwórstwie przemysłowym – szczególnie zaś w branżach zorientowanych na eksport – sytuacja była jeszcze lepsza.

W styczniu, jak przeciętnie szacują ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści, produkcja sprzedana przemysłu wzrosła realnie o 4 proc. rok do roku po zwyżce o 1 proc. miesiąc wcześniej. Przyspieszenie to częściowo efekt korzystnego układu kalendarza, ale z drugiej strony dynamikę produkcji rok do roku obniża wysoka baza odniesienia w produkcji energii, a ta uchodzi wśród ekonomistów za statystyczny artefakt. Przetwórstwo prawdopodobnie ponownie zanotowało większy wzrost produkcji.

Efekty restrukturyzcji

PMI obliczany jest na podstawie odpowiedzi menedżerów firm na pytania dotyczące zmian (w stosunku do poprzedniego miesiąca) produkcji, wartości zamówień, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów. Z najnowszej ankiety wynika, że w styczniu ponownie więcej firm zgłosiło spadek wolumenu zamówień niż jego wzrost. Wiązały to m.in. ze słabością popytu krajów zachodniej Europy. To wymusiło ograniczenie produkcji, choć mniejsze niż w poprzednich miesiącach, oraz zatrudnienia.

Inaczej niż spadek produkcji, spadek liczby pracujących w przetwórstwie znajduje akurat potwierdzenie w oficjalnych danych GUS. Jest on jednak łagodny. Zatrudnienie w tym sektorze od maja stopniało o 16 tys. osób (0,6 proc.). Ankietowane przez S&P firmy tłumaczą, że jest to przede wszystkim skutek niezapełniania wakatów po dobrowolnych odejściach pracowników, a nie celowych zwolnień.

W wynikach ankiety, na której bazuje PMI, uwagę zwraca kolejny wzrost wskaźnika oczekiwań dotyczących kształtowania się produkcji w horyzoncie roku (nie jest to składowa PMI), który powyżej 50 pkt utrzymuje się już od listopada. – Sygnalizuje to, że uruchomione w wielu firmach działania restrukturyzacyjne, zmierzające do zwiększenia wydajności i ograniczenia zużycia energii, a także łagodniejsze od wcześniejszych oczekiwań spowolnienie wzrostu gospodarczego w Polsce w IV kw. 2022 r. oraz odnotowana w styczniu poprawa koniunktury u głównych partnerów handlowych Polski, skłoniły część firm do formułowania bardziej optymistycznych ocen dotyczących ich przyszłej aktywności – mówi Jakub Olipra, ekonomista z Credit Agricole Bank Polska.

Ten wniosek zdają się potwierdzać opublikowane w poniedziałek wyniki ankietowych badań NBP wśród firm (tzw. szybki monitoring). W ich świetle więcej polskich eksporterów odnotowało w 2022 r. wzrost konkurencyjności swojej oferty niż spadek.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie