Inflacja ma też krajowe źródła

Marcowy skok inflacji do 11 proc. to głównie skutek wzrostu notowań surowców na globalnym rynku. Ponownie przyspieszyła też jednak tzw. inflacja bazowa, która mierzy przede wszystkim lokalną presję na wzrost cen.

Publikacja: 19.04.2022 21:19

Inflacja ma też krajowe źródła

Foto: Adobestock

Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) z wyłączeniem energii i żywności – najpopularniejsza spośród kilku miar inflacji bazowej, które oblicza Narodowy Bank Polski – wzrósł w marcu o 6,9 proc. rok do roku, po zwyżce o 6,7 proc. w lutym. To nowy rekord w historii tych danych, która sięga końca lat 90. Pewnym pocieszeniem mogą być sygnały, że inflacja bazowa zaczyna się stabilizować. W marcu przyspieszyła bowiem w najmniejszym stopniu od listopada ub.r.

Tuż przed świętami GUS podał, że CPI w marcu wzrósł o 11 proc. rok do roku, po zwyżce o 8,5 proc. miesiąc wcześniej, a nie o 10,9 proc., jak wstępnie szacował. Już ten wstępny szacunek był sporą niespodzianką. Wcześniej ekonomiści ankietowani przez „Parkiet" przeciętnie oceniali, że inflacja w marcu przyspieszyła do 10,2 proc. Wtorkowe dane NBP potwierdzają, że za tę niespodziankę odpowiadają konsekwencje ataku Rosji na Ukrainę: wzrost cen surowców oraz nasilenie zaburzeń w międzynarodowych łańcuchach dostaw, które utrzymywały się jeszcze wskutek pandemii. Inflacja bazowa okazała się bowiem nawet minimalnie niższa, niż ekonomiści przeciętnie szacowali, zanim poznali dane o CPI. Jest też mniej więcej na takim poziomie, na jakim – w ocenie ekonomistów z Pekao – byłaby inflacja ogółem, gdyby nie polityka Rosji (nie tylko atak na Ukrainę, ale też wcześniejsze straszenie, które podbijało już ceny surowców).

Bazowa blisko szczytu

Foto: GG Parkiet

Na pierwszy rzut oka inflacja bazowa zdaje się stabilizować. Jej podstawowy wskaźnik wzrósł w marcu o 1 proc. w stosunku do lutego. To taka sama zwyżka jak w poprzednich dwóch miesiącach. Ekonomiści z mBanku zwrócili zaś uwagę na to, że po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych dwie inne miary inflacji bazowej, eliminujące ceny najbardziej chwiejne, szczyt mają już za sobą. „Stąd też – naszym zdaniem – blisko szczytu jest też ten najpopularniejszy wskaźnik inflacji bazowej" – napisali na Twitterze. Większość ekonomistów zakłada, że inflacja bazowa szczyt osiągnie gdzieś jeszcze w tym albo w przyszłym kwartale br. Potem zacznie stopniowo maleć pod wpływem m.in. słabnącego popytu konsumpcyjnego i rosnących stóp procentowych. Bardziej nieprzewidywalna jest inflacja ogółem, która będzie w dużej mierze zależała od sytuacji na rynku surowców, ta zaś od dalszego przebiegu wojny w Ukrainie. Ponad 30 zespołów ekonomistów i indywidualnych analityków ankietowanych przez „Parkiet" i „Rzeczpospolitą" na początku kwietnia – już po wstępnym szacunku inflacji – przeciętnie prognozowało, że inflacja w 2022 r. wyniesie średnio 10,4 proc. Nie brakowało jednak prognoz powyżej 11 proc. Oczekiwania na 2023 r. uzależnione są z kolei od czasu obowiązywania tzw. tarczy antyinflacyjnej, w ramach której rząd obniżył niektóre podatki pośrednie. Jej wygaszenie poskutkuje bowiem automatycznie chwilowym przyspieszeniem inflacji.

Dużo polityki w cenach

To niejedyny „polityczny" czynnik utrudniający prognozowanie inflacji. – Wzrost inflacji w ostatnich kwartałach był głównie pochodną wzrostu różnorakich kosztów wytwarzania. Z perspektywy światowej podkreślano głównie sytuację na rynku ropy i gazu, a ostatnio też żywności. U nas koszty wytwarzania są od dłuższego czasu dodatkowo podbijane decyzjami administracji – mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. W tym kontekście wymienia m.in. wzrost kosztów wody i gospodarowania odpadami, a także wzrost płac w tej mierze, w jakiej spowodowany jest podwyżkami płacy minimalnej i dostosowań wyższych wynagrodzeń do zmian wysokości podatków i składek.

Reklama
Reklama

Ekonomiści z ING Banku Śląskiego zwracają z kolei uwagę na ekspansywną politykę fiskalną, która łagodzi spowolnienie wzrostu popytu konsumpcyjnego.

Gospodarka krajowa
Andrzej Domański: Powody decyzji Fitcha są jasne. To weta prezydenta Karola Nawrockiego
Gospodarka krajowa
Agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Polski do negatywnej
Gospodarka krajowa
Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Gospodarka krajowa
Glapiński: mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, IFP: Projekt budżetu na 2026 r. jest ryzykowny, to jak taniec na linie
Gospodarka krajowa
Czy ROP to podatek, czy krok w stronę gospodarki obiegu zamkniętego?
Reklama
Reklama