– Za wcześnie, aby podawać bardziej dokładne kwoty ze względu na to, że nie mamy pełnych wpływów z PIT – zaznaczyła.
Szacunki wiceminister wskazują, że na razie saldo dochodów i wydatków państwa jest zgodne z harmonogramem opublikowanym kilka tygodni temu. Wynikało z niego, że na koniec kwietnia deficyt wyniesie 16,02 mld zł (wobec 10,61 mld zł na koniec marca) i w kolejnych miesiącach będzie rósł już nieznacznie, dochodząc na koniec grudnia do poziomu 18,2 mld zł, założonego w ustawie budżetowej.
Nie brakuje jednak sygnałów, że sytuacja, jeśli chodzi o dochody, wymyka się spod kontroli. – W budżecie państwa zabraknie od 12 do 15 mld zł – podało radio RMF FM, powołując się na nieoficjalne źródła w resorcie. Stacja spekuluje, że w czerwcu rząd będzie musiał poszukać kolejnych oszczędności, aby dopasować budżet do malejących dochodów.
Ministerstwo Finansów nie potwierdza tych informacji. Wcześniej jego kierownictwo przyznawało jednak, że po rozliczeniu PIT przyjdzie czas na nowe szacunki, jakich dochodów można się spodziewać.