"Niskie tempo wzrostu produktu przyczynia się jednak do mniejszego zapotrzebowania na pracowników. Powoduje to, że poza sezonowym ożywieniem sytuacja na rynku pracy jest niekorzystna i w drugiej połowie roku bezrobocie najprawdopodobniej nadal będzie wzrastać" - głosi raport.
W maju br. stopa bezrobocia wyniosła 10,8% wobec 11,0% w kwietniu. Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym stopa bezrobocia wzrosła z 10,8% w kwartale poprzednim do 10,9%. Według BIEC, sezon wiosenno-letni ożywił nieco rynek pracy, nie na tyle jednak, aby zniwelować skutki spowolnienia gospodarczego.
"W ubiegłym miesiącu oceny stanu gospodarki formułowane przez menedżerów przedsiębiorstw nieco się pogorszyły. Oznacza to, że poprawa nastrojów obserwowana w marcu i kwietniu nie jest jeszcze trwała. Wydaje się jednak, że nastroje gospodarcze osiągnęły już dno i nie powinno nastąpić ich dalsze istotne pogorszenie" - podkreślił BIEC.
Biuro dodaje, że oceny zatrudnienia w przedsiębiorstwach produkcyjnych drugi miesiąc z rzędu poprawiały się i nie wynikało to jedynie z sezonowego ożywienia. Wprawdzie przewaga ocen pesymistycznych nad optymistycznymi oznacza dalsze zwolnienia wśród pracowników, ale ich skala w perspektywie najbliższych miesięcy powinna się stabilizować.
"W pozostałych sektorach gospodarki nastroje również są nieco lepsze. W maju zwiększyło się zatrudnienie głównie w budownictwie i przedsiębiorstwach, których przedmiotem działalności jest dostawa wody oraz gospodarka odpadami. W nadchodzących miesiącach zwiększenie zatrudnienia planują duże firmy handlowe zajmujące się handlem detalicznym i niektóre przedsiębiorstwa usługowe" - uważają eksperci.