NFZ: bez podwyżki składki o 0,25 proc. nie damy rady

W tym i przyszłym roku Fundusz załata dziury rezerwami, ale w 2011 r. pieniędzy zabraknie. Apeluje więc do rządu o pomoc

Publikacja: 08.07.2009 07:04

NFZ: bez podwyżki składki o 0,25 proc. nie damy rady

Foto: Archiwum

Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jacek Paszkiewicz zaapelował do rządu i resortu zdrowia o podwyżkę składki na ubezpieczenie zdrowotne o 0,25 pkt. proc., do 9,25 proc., z początkiem 2011 r. Inaczej nie będzie mógł utrzymać obecnego dostępu do opieki medycznej i nie spełni ustawowego wymogu, by środki na świadczenia zdrowotne nie były niższe niż w poprzednim roku. W ciągu najbliższych dwóch i pół roku NFZ zabraknie ok. 5,5 mld zł.

NFZ w pierwszym półroczu 2009 r. dostał ze składek o 618 mln zł mniej, niż planował. Ale jeśli sprawdzą się prognozy resortu finansów dotyczące m.in. stopy bezrobocia, dziura powiększy się do 1,7 mld zł. Dlatego z funduszu zapasowego ma zostać uruchomione 1,03 mld zł.

Pomocna może być też nadwyżka z lat poprzednich w wysokości ponad 1 mld zł, do której rozdysponowania trzeba już tylko zgody ministrów finansów i zdrowia. Dzięki tym środkom tegoroczne wydatki na świadczenia zdrowotne w oddziałach wojewódzkich będą mogły wynieść 54,5 mld zł. – To wystarczy na utrzymanie obecnego poziomu finansowania, ale nowe programy terapeutyczne, lekowe będą musiały zaczekać – mówi Paszkiewicz. Do kiedy? To będzie zależeć od kryzysu.

[srodtytul]Za bezrobotnych nie zapłacą?[/srodtytul]

Co gorsza NFZ dostaje już informacje z powiatowych urzędów pracy, że wkrótce może im zabraknąć pieniędzy na opłacanie składki za bezrobotnych.

Jeśli nawet ten rok uda się przetrwać, w przyszłym zabraknie 3 mld zł. – Planujemy uruchomić 2,73 mld zł funduszu zapasowego – mówi Paszkiewicz. Od lat zabezpieczał on płynność NFZ jako ostatnia deska ratunku. Paszkiewicz i jego poprzednicy od czasów Jerzego Millera uważają, że branie kredytu to ostateczność. Kolejne brakujące 352 mln zł pokryją rezerwy.

[srodtytul]W 2011 r. nie ma skąd wziąć[/srodtytul]

Jednak na finansowe zamknięcie 2011 r. nie ma szans bez podniesienia składki. Prognoza wydatków na 2011 r. jest o 1,4 mld zł niższa niż w latach 2009 i 2010. – Wystarczyłoby podnieść składkę o 0,25 pkt proc., by załatać tę dziurę dodatkowymi 1,5 mld zł – mówi Paszkiewicz. Tyle że takimi samymi sumami co w roku 2009 trudno będzie wtedy opłacić leki, lekarzy i media. Więc podwyżka składki musiałaby być większa.

[ramka][b]Rząd korzysta, dopóki euro drogie[/b]

Zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów projektem nowelizacji tegorocznego budżetu jego dochody po zmianach sięgną 272,9 mld zł, natomiast wydatki – 300,1 mld zł. To oznacza, że deficyt rośnie z 18,2 mld zł do 27,2 mld zł. Tak, jak pisaliśmy wczoraj, rząd podwyższył planowane na ten rok dochody z tytułu transferów unijnych, ponieważ zakłada przewalutowanie środków z zaliczek, które leżą teraz na rachunkach walutowych Ministerstwa Finansów. – Przewidujemy, że po znaczącej deprecjacji nastąpi relatywnie łagodny, ale jednak przewidywalny i wymierny wzrost wartości złotego. Dlatego bardziej korzystne jest przewalutowanie środków jeszcze w tym roku – tłumaczył Jacek Rostowski, szef resortu. Taka operacja dać ma dodatkowe 8,2 mld zł, należy więc się spodziewać, że rząd sprzeda większą część z ponad 3,3 mld euro zamrożonych na rachunkach. Oprócz tego rząd „zarobi” 2,5 mld zł na różnicach kursowych przy rozliczaniu dopłat bezpośrednich dla rolników.Minister tłumaczył, że nowelizacja budżetu nie jest opóźniona. – Dopiero teraz byliśmy w stanie zakres koniecznych oszczędności określić wiarygodnie – wyjaśniał.Sejm ma się zająć projektem nowelizacji jeszcze przed wakacjami, na najbliższym posiedzeniu 14–17 lipca. Jeżeli koalicji uda się szybko przeprowadzić czytania, niewykluczone, że gotową ustawę zdąży jeszcze przed przerwą rozpatrzyć Senat, wymaga to jednak zwołania dodatkowego posiedzenia izby wyższej.Gdyby tak się stało, większy limit deficytu obowiązywałby już w sierpniu. [/ramka]

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego