Męska rozmowa o deficycie

Rząd chce łatać przyszłoroczny deficyt wpłatą z zysku NBP, wyższymi przychodami z prywatyzacji oraz obniżając wydatki resortu obrony. Wczoraj premier Donald Tusk przedstawił te pomysły prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu

Publikacja: 10.07.2009 08:05

Półtoragodzinne spotkanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska zakończyło się dekl

Półtoragodzinne spotkanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska zakończyło się deklaracjami współpracy.

Foto: Fotorzepa

O ewentualnym podniesieniu podatków i innych źródłach dodatkowych dochodów dla budżetu rozmawiali wczoraj premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński. – Możliwe jest uniknięcie wyższych podatków w przyszłym roku, jeśli pakiet ustaw przygotowany przez rząd uzyska aprobatę pana prezydenta. Odniosłem wrażenie, że jest na taką debatę otwarty. Mam nadzieję, że nie będziemy na siebie pomrukiwać, lecz szukać rozwiązań – powiedział Tusk.

Po takim naświetleniu sprawy trudno, by prezydent mógł stanąć na drodze tych planów. – Prezydent nie uznał ich za niemożliwe, ale potrzebne są konkretne projekty, aby przejść do szczegółowych kwestii – powiedział Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. Podkreślił, że zdaniem Lecha Kaczyńskiego, nowelizacja tegorocznego budżetu jest spóźniona, a odpowiedzialność za gospodarkę leży po stronie rządu.

[srodtytul]VAT bez zmian?[/srodtytul]

Tusk stwierdził po spotkaniu, że podwyżka VAT byłaby łatwa do wprowadzenia, ale tylko pozornie, dlatego jej nie proponuje. – Zgodziliśmy się, że byłoby bardzo źle, gdyby w Polsce zmalała konsumpcja, bo rynek wewnętrzny to nasza główna siła – podkreślił Tusk. Ale przyznał też, że dług publiczny nie może narastać w nieskończoność. – Możemy albo zwiększyć podatki, albo szukać rezerw – stwierdził szef rządu. Przedstawił prezydentowi propozycje ustawowych zmian, które mają zapobiec podwyżce podatków. – Jeśli się uprze i będzie wetował albo przeszkadzał, to daleko nie zajedziemy – powiedział Tusk.

[srodtytul]NBP odda zysk... albo nie[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Premier zaproponował m. in., by tegoroczny zysk Narodowego Banku Polskiego w całości zasilił budżet w 2010 r. Uważa to za kluczową kwestię w rozmowach z Lechem Kaczyńskim. – Premier szacuje, że będzie to 12–14 mld zł – powiedział po spotkaniu Kownacki. Tusk wspomniał o ponad 10 mld zł z zysku. Ma on wynikać z osłabienia polskiej waluty. Wieczorem Sławomir Skrzypek, prezes NBP, stwierdził, że bank przeznaczy część zysku na wsparcie budżetu, jeżeli wynik finansowy będzie na odpowiednim poziomie. Podkreślił, że zysk NBP zależy od zmienności kursu walutowego, a mówienie o nim w tej chwili byłoby niewłaściwe. Wcześniej NBP podał w komunikacie, że w tym roku zysku może nie być. Tak duża rozbieżność między stanowiskiem rządu a NBP dziwi. – Nie wydaje mi się, by rząd mógł się aż tak pomylić – powiedział „Parkietowi” Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny w PricewaterhouseCoopers. Jego zdaniem, odłożenie części zysku na rezerwę jest oczywiste, bo bez tego mogłoby się okazać, że w 2011 r. NBP wymagałby dokapitalizowania. – Ale już wysokość rezerwy to kwestia do ustalenia – podkreślił. Jego zdaniem skorzystanie z zysku NBP nie jest rozwiązaniem złym, ale trzeba pamiętać, że to jednorazowe źródło.Z kolei Stanisław Gomułka, ekspert Business Centre Club, podkreślił, że wysokość zysku z NBP poznamy dopiero w II kwartale 2010 r. – Minister finansów powinien być bardzo ostrożny w jego szacowaniu – ostrzegł.

[srodtytul]Prywatyzacja ma przyspieszyć[/srodtytul]

Tusk zapowiedział też, że minister skarbu Aleksander Grad dostał zadanie, by przygotować przyspieszony program prywatyzacji na 2010 rok. Podkreślił, że dotyczy to spółek, które były planowane do sprzedaży w późniejszym terminie. – To chyba najważniejsza z wymienionych wczoraj przez premiera propozycji. Straciliśmy już wiele czasu – uznał Gomułka. Przypomniał, że prywatyzacja była jedną z obietnic PO przed wyborami. Rząd chce też znaleźć dodatkowe środki przez oszczędności w wojsku.

Mają polegać m.in. na zawieszeniu ustawowego zapisu, że budżet MON ma wynosić nie mniej niż 1,95 proc. PKB. Wojsko ma oszczędzić, rezygnując z części kosztownych zakupów uzbrojenia. – Nawet gdyby wydatki MON ściąć o 10 proc., da to tylko około 2 mld zł – zwrócił uwagę Gomułka. Jego zdaniem w przyszłym roku deficyt wzrośnie o 30–40 mld zł.

Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Gospodarka krajowa
Mariusz Zielonka, Konfederacja Lewiatan: Czy PMI zapowiada powrót zielonej wyspy?
Gospodarka krajowa
Wszyscy czekają, aż Rada Polityki Pieniężnej znów obniży stopy
Gospodarka krajowa
Wojciech Balczun, Minister Aktywów Państwowych: Inwestycje w Polsce dla polskich firm
Reklama
Reklama