Pytali m.in. o okrojenie o 8 mln zł budżetu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Wiceminister gospodarki Grażyna Henclewska zapewniała, że nie stwarza to zagrożenia dla realizacji zadań przez PARP.

Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości podkreślali, że zaproponowane oszczędności będą uderzać w potrzebujących. Szczególnie kontrowersyjne wydały im się sięgające ponad 3 mld zł cięcia w pomocy społecznej. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska odpowiadała na zarzuty posłów, twierdząc, że oszczędności w budżetach wojewodów zostały zgłoszone przez nich samych, a szef resortu nie podejmował żadnych arbitralnych decyzji w tym względzie.

Z kolei wiceminister pracy i polityki społecznej Jarosław Duda wskazywał, że dzięki temu, iż rząd rozwiązał tzw. rezerwę solidarności społecznej, znalazł dodatkowe środki. W efekcie nie zabraknie pieniędzy np. na dożywianie dzieci.Posłowie Platformy Obywatelskiej, jak Antoni Mężydło, podkreślali, że wszystkie zaproponowane oszczędności mają charakter racjonalizujący wydatki budżetowe.

Według noweli w 2009 r. deficyt wzrośnie z 18,18 mld zł do 27,18 mld zł. Tegoroczne wpływy podatkowe mają być mniejsze od zakładanych w obowiązującej ustawie o 46,6 mld zł. Cięcia w wydatkach wyniosą po zmianach 21,13 mld zł. Na 17 lipca zaplanowano drugie czytanie projektu. 18 lipca ma się odbyć głosowanie nad nowelizacją.