Inwestor wystraszył się zarzutów zawartych w tajemniczym liście?

Stichting Particulier Fonds Greenrights, inwestor, który w maju wygrał licytację na główne składniki majątku Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej Nowa, przekroczył wyznaczony termin zapłaty. Resort skarbu wciąż czeka na 380 mln zł.

Publikacja: 23.07.2009 07:50

Stocznia Gdańsk

Stocznia Gdańsk

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman pw Piotr Wittman

Jak wynika z wczorajszych wypowiedzi ministra skarbu Aleksandra Grada, czas na zapłatę został wydłużony do 17 sierpnia. Dlaczego? – Na życzenie banków będących gwarantami transakcji (m. in. Qatar Islamic Bank, działający w porozumieniu z Qinvest LLC z siedzibą w Doha – red.) inwestor wystąpił o dodatkowy czas na przeprowadzenie audytu prawnego. Mieliśmy już finalizować transakcję, ale mamy w tej sprawie do czynienia z jawnym sabotażem – oburzał się Grad.

Chodzi o list rozesłany wczoraj przez szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego. Trafił on nie tylko do mediów, ale również do inwestorów. – W naszej opinii wnioski formułowane przez autorów listu nie mają żadnych podstaw prawnych. Nie dziwi mnie jednak, że komuś zależy na storpedowaniu transakcji i rozpoczęciu całych negocjacji od nowa – powiedział Grad.

– Występuję do prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, aby zbadała sprawę tego listu – wyjaśnił, dodając, że chodzi nie tylko o okoliczności jego powstania, ale także – dla porządku – zarzuty formułowane w dokumencie.

Jak wynika z informacji TVN24, w liście komitetu napisano, że Stocznia Szczecińska powstała nielegalnie i była przez pewien okres pralnią brudnych pieniędzy. Ministerstwo Skarbu Państwa przekazało do Komisji Europejskiej wniosek o wydłużenie terminu, dołączając do niego swoją pozytywną rekomendację. MSP zaznaczyło jednak, że wszystkie zobowiązania strony polskiej zostały już wypełnione.

Resort przypomniał, że inwestor zapłacił już 8 mln euro wadium. Zobowiązał się też do pokrycia kosztów utrzymania aktywów od 21 lipca do dnia dokonania zapłaty.Spółka Polskie Stocznie została już zarejestrowana przez sąd. Dzięki temu firma uzyskała osobowość prawną.

[ramka][b]Gdańsk nie odda pomocy[/b]

Zgodnie z oczekiwaniami Komisja Europejska wczoraj wydała pozytywną decyzję w sprawie polskiej stoczni.Po pięciu latach negocjacji z polskim rządem KE zatwierdziła pomoc publiczną stoczni Gdańsk w łącznej wysokości 251 mln euro i zaakceptowała ostateczny plan restrukturyzacji tego zakładu. Dzięki temu stocznia nie musi zwracać uzyskanej pomocy publicznej. Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik powiedział, że jest zadowolony z tego rozwiązania. – Decyzja Komisji Europejskiej kończy długotrwałe wątpliwości, które towarzyszyły projektowi restrukturyzacji stoczni Gdańsk. Równocześnie decyzja ta kończy wszelkie zawirowania zapoczątkowane wtedy, gdy dokonano prywatyzacji stoczni bez uprzedniego uzgodnienia planu restrukturyzacji – powiedział wiceminister Gawlik. Podkreślił, że to niewątpliwie skomplikowało proces dochodzenia do pozytywnej decyzji w Brukseli (stocznie otrzymywały pomoc publiczną także po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, bez zgody Komisji).[/ramka]

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację