Ekonomista zaznacza jednak, że w obliczu problemów z jakimi boryka się nasza gospodarka, rosnącego zadłużenia i pokaźnego deficytu finansów publicznych to małe pocieszenie. Inwestycje w ubiegłym roku spadły o 0,4 proc., a popyt krajowy o 0,9 proc.
W poprzednim roku - jak podał wczoraj Główny Urząd Statystyczny - deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł 95,7 mld zł, czyli 7,1 proc. w relacji do PKB. Natomiast dług publiczny wyniósł 684,4 mld zł, tj. 51 proc. PKB.
Wyliczenia są zgodne z metodologią unijną, w związku z czym różnią się od tych publikowanych przez ministerstwo finansów, które utrzymuje, że dług nie przekroczył pierwszego progu ostrożnościowego zapisanego w ustawie o finansach publicznych na poziomie 50 proc. i wyniósł 49,9 proc. PKB.
Nie zmienia to jednak faktu, że dług Polski w ostatnim roku wzrósł o rekordowe 83,4 mld zł, a uniknięcie przekroczenia pierwszego progu ostrożnościowego minister finansów zawdzięcza wyłącznie wyrzuceniu poza nawias zadłużenia wynikającego z przekazanych składek do OFE i pożyczek Krajowego Funduszu Drogowego. Te zabiegi były oczywiście dokonywane na użytek krajowej metodologii, Eurostat wlicza do zadłużenia wszystkie elementy. Mało prawdopodobne jednak, aby resortowi finansów udał się ten sam zabieg w tym roku. Nawet resort finansów prognozuje, że sięgnie ono 53,5 proc. PKB (755 mld zł), choć - w jego opinii - deficyt ma się zmniejszyć do poziomu 97 mld zł, czyli 6,9 proc. PKB. Komisja Europejska wylicza nawet, że zadłużenie naszego kraju może wzrosnąć do 57 proc. PKB.
Wszystko za sprawą dynamicznie rosnących potrzeb pożyczkowych tak rządu, jak i samorządów. Mają one wzrosnąć w sumie w ciągu całego 2010 roku o ponad 121 mld zł. W ubiegłym największy, blisko 151 proc. skok odnotował sektor ubezpieczeń społecznych - jego zadłużenie wzrosło o 4,2 mld zł. O prawie 40 proc. powiększyły się długi samorządowe (11,2 mld zł), zaś rządowe o 10 proc. (56,8 mld zł). W sumie na koniec roku zadłużenie skarbu państwa opiewało na 623,7 mld zł, samorządów 39,3 mld zł, zaś sektora ubezpieczeń społecznych prawie 7 mld zł. Poza rachunkiem krajowym znalazło się 14,4 mld zł.