Mimo to spadł on z najwyższego poziomu od trzydziestu czterech miesięcy, odnotowanego w czerwcu na poziomie 53,3 pkt.
- Popyt zarówno z rynków zagranicznych, jak i z rynku krajowego, wydaje się być dość wyraźny – twierdzi Kubilay Ozturk, ekonomista HSBC Bank plc. - Jednak spowolnienie popytu na rynku krajowym w połączeniu z ponownym spadkiem wskaźnika zatrudnienia poniżej poziomu oznaczającego wzrost oraz niski poziom wzrostu płac mogą zwiastować stosunkowo słabą konsumpcję prywatną w drugiej połowie roku. Zdaniem ekonomisty wzrost gospodarczy w lipcu utrzymał się, a stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie w nadchodzących miesiącach – na to wskazują wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki. - Jednak pod koniec roku mogą nieznacznie wzrosnąć – uważa Ozturk.
Najnowsze dane sygnalizują najwolniejszą poprawę warunków w polskim sektorze przemysłowym od sześciu miesięcy, jednak wartość wskaźnika utrzymała się na poziomie powyżej średniej z badań długoterminowych, która wynosi 49,7 pkt.
Utrzymujący się wzrost liczby nowych zamówień w lipcu wpłynął na dalszy wzrost zakupów. Niemniej jednak zapasy środków przedprodukcyjnych ponownie odnotowały spadek. Większy popyt na środki produkcji wpłynął na większą presję na dostawców, co wpłynęło na wydłużenie czasu dostaw. Zatrudnienie w polskim sektorze przemysłowym nieznacznie spadło. Wzrost zatrudnienia w sektorze odnotowano tylko dwukrotnie w ciągu ostatnich dwudziestu siedmiu miesięcy. Część firm ograniczyła liczbę pracowników, ponieważ spodziewa się spadku obciążeń produkcyjnych w drugiej połowie 2010 roku.
Średnie koszty produkcji w lipcu wzrosły dwunasty miesiąc z rzędu. Firmy biorące udział w badaniu zgłaszały wzrost cen metali, ropy naftowej, drewna, energii i paliwa. Tempo inflacji kosztów produkcji pozostało wysokie, jednak nieco zwolniło w stosunku do maja, kiedy odnotowano najwyższy poziom od czterech lat. Ceny pobierane przez polskich producentów za wyroby gotowe wzrosły w lipcu czwarty miesiąc z rzędu. Tempo inflacji cenowej było jednak najwolniejsze w tym czteromiesięcznym okresie, wskazując na konkurencyjną presję w sektorze.