Rząd nie chce, by dług sięgnął 55 procent PKB

Wieloletni plan finansowy państwa został we wtorek przyjęty przez rząd. Ale nie został wciąż opublikowany. Wczoraj odbyła się za to w Sejmie dyskusja na temat stanu naszych finansów publicznych

Publikacja: 05.08.2010 08:07

Premier Donald Tusk mówił, że rząd nie będzie przeprowadzał radykalnych reform, do których nawołują

Premier Donald Tusk mówił, że rząd nie będzie przeprowadzał radykalnych reform, do których nawołują eksperci.

Foto: Fotorzepa

Podczas wczorajszego wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk skupił się na przekonywaniu posłów, że podwyżka podatku od towarów i usług jest absolutnym minimum, które uchroni nas przed wzrostem zadłużenia i przekroczeniem progu 55 proc. w relacji do PKB. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych oznaczałoby to konieczność dużych cięć w budżecie na 2012 r.

Premier zaznaczył, że VAT na żywność będzie od stycznia wynosił 5 proc., co oznacza, że na płody rolne wzrośnie o 2 pkt proc., a na żywność przetworzoną spadnie o 2 pkt proc.

Jak to wpłynie na ceny? Obecny podczas debaty w Sejmie Ludwik Kotecki, wiceminister finansów, przekonywał, że wzrost stawek wezmą na siebie zapewne firmy, bo zaostrzy się konkurencja. Minister Jacek Rostowski stwierdził, że średnia cena żywności po podwyżce stawek VAT spadnie o 0,7 proc.

Jednak wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński stwierdził, że nie ma możliwości, by podwyżka VAT nie wpłynęła na zwiększenie cen żywności, a to uderzy w osoby najmniej zarabiające.

[srodtytul]Państwo wyda, ile zarobi[/srodtytul]

Rządowi ma też pomóc wprowadzenie reguły wydatkowej ograniczającej wzrost wydatków elastycznych państwa do poziomu inflacji plus jeden procent wydatków z poprzedniego roku.

– Cały świat dziś rezygnuje z inwestycji infrastrukturalnych, obniża pensje, zamraża waloryzacje rent i emerytur i podnosi podatki, obarczając dodatkowym ciężarem obywateli – wyjaśnił premier. – My nie musimy nadmiernie obciążać budżetów domowych, bo my nie przyjęliśmy, tak jak inni, fałszywych założeń co do rozwoju sytuacji i nie pompowaliśmy nadmiernie gospodarki – powiedział Tusk. – Naszą zasadą było: nie zadłużaj się ponad miarę, wydawaj tyle, ile masz, nie zrzucaj ciężarów na innych. To przyniosło skutek.Tusk zapewnił, że przyjęty przez rząd plan ma na celu wydawanie przez państwo tylko tyle pieniędzy, ile ono zarabia.

– Dyscyplina finansów publicznych wzrośnie, zrobimy też wszystko, aby nie przekroczyć progu zadłużenia na poziomie 55 proc. w relacji do PKB – wyjaśnił premier. Wtórował mu minister finansów. – Robienie reform finansów publicznych nie jest dobre wtedy, kiedy się podatki podwyższa, robi się to wtedy, gdy podatki idą w dół – wyjaśniał z mównicy sejmowej Jacek Rostowski.

Minister stwierdził też, że gdyby nie wcześniejsze obniżenie podatków PIT, ścięcie składki rentowej, wprowadzenie ulg prorodzinnych, pieniędzy, jakie co roku napływają do kasy państwa i samorządów, byłoby o 40 mld zł więcej. – Gdyby ten element szedł ręka w rękę z obniżeniem wydatków budżetu i sektora finansów publicznych – byłoby to zgodne z zasadami ekonomicznymi – stwierdził Rostowski.

[srodtytul]Koszty podwyżki[/srodtytul]

Teraz nadszedł czas na oszczędności m.in. poprzez twarde trzymanie płac w administracji centralnej, czego wyrazem jest zamrożenie funduszu płac. Poza tym Rostowski obiecał podjęcie wszelkich niezbędnych działań, aby zabezpieczyć Polskę przed przekroczeniem progu 55 proc. długu w relacji do PKB. – Dlatego wprowadzamy mechanizm dalszego warunkowego podnoszenia VAT o 1 pkt proc. od lipca 2011 i kolejno także o 1 pkt proc. od 1 lipca 2012 – wyjaśnił posłom minister. – Każda podwyżka obowiązywałaby kolejne trzy lata.

Wyliczenia rządu mówiące o wzroście wydatków przeciętnej rodziny na skutek wzrostu VAT o kilkanaście groszy dziennie Beata Szydło z PiS przeliczyła na wzrost rocznie o 600 zł. – To są trzy komplety podręczników do szkoły podstawowej – stwierdziła posłanka opozycji.

Zarzuciła też rządowi, że zamiast prawdy o stanie budżetu rząd karmi Polaków kolejnymi retorycznymi stwierdzeniami. Zwróciła też uwagę na wzrost zatrudnienia w administracji bez poprawy standardów pracy i wprowadzenia motywacyjnego systemu wynagradzania. Według niej podwyżka VAT ma na celu finansowanie kosztów tych etatów.

– Choć jeszcze wczoraj minister Rostowski na posiedzeniu Rady Ministrów przegryzał nam gardło, to cieszy nas, że dzisiaj chwali pomysł niższego podatku na żywność – powiedział wicepremier Waldemar Pawlak z PSL, który wywalczył 5-proc. stawkę VAT.

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację