Do niedawna wdrażanie funduszy w regionach odbywało się dość nierównomiernie. Od kilku miesięcy najlepiej z podpisywaniem umów radziło sobie siedem województw: opolskie, lubuskie, Wielkopolska, Pomorze, Dolny Śląsk, Małopolska i łódzkie. Teraz również pozostałe regiony równają tempo w podpisywaniu umów. Do tej siódemki dołączają woj. zachodniopomorskie i Podlasie, a także Kujawy oraz Warmia i Mazury.
[srodtytul]Tempo wydawania jest ważne[/srodtytul]
– W ubiegłym tygodniu podpisaliśmy umowę na dofinansowanie rozpoczętej już budowy stadionu w Białymstoku. W związku z tym w najbliższych miesiącach nasz wynik jeszcze zdecydowanie się poprawi – mówi Daniel Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania Programem Podlaskim. – Podlasie bardzo potrzebuje dodatkowych środków – jesteśmy jednym z najbiedniejszych regionów i musimy zrobić wszystko, by to zmienić.
Choć kilka regionów znacznie przyśpieszyło z kontraktowaniem środków, to na końcu stawki wciąż znajdują się Mazowsze i Lubelskie, które zakontraktowały nieco ponad 30 proc. swych budżetów. To o połowę mniej od liderów. Najlepsze jest Pomorze, które w lipcu podpisało umowę na realizację inicjatywy JESSICA, co przełożyło się automatycznie na wzrost wydatków. A te są w tym roku szczególnie istotne, bo od ich poziomu zależy, które z regionów sięgną po dodatkowe środki z Krajowej Rezerwy Wykonania.
W rezerwie na regiony czeka 512 mln euro. W ich podziale na początku przyszłego roku będą uczestniczyć województwa, które do końca tego roku złożą do Komisji Europejskiej wnioski o refundację co najmniej 20 proc. budżetu, jaki dostały na lata 2007–2013. Kwoty, które przypadną poszczególnym regionom, będą zależały od liczby województw, które spełnią podstawowy warunek, i od miejsca w rankingu.