Analitycy rynkowi spodziewali się deficytu na poziomie nieco ponad 700 mln euro – taka była średnia prognoz w ankiecie „Parkietu”. Wyższy okazał się również deficyt za maj. Dane zweryfikowano z niespełna 300 mln euro do niemal 900 mln euro.
Deficyt w czerwcu okazał się wyższy mimo lepszych od oczekiwanych danych dotyczących wymiany towarowej. Eksport wyniósł w czerwcu 10,7 mld euro i był o 28,6 proc. wyższy niż rok wcześniej. Dynamika importu wyniosła 27,8 proc.
– Tak dobre wyniki sprzedaży eksportowej sugerowały już dane o indeksie PMI oraz produkcji sprzedanej przemysłu. Największe zwyżki notowały branże o dominującym udziale eksportu w sprzedaży – skomentowali analitycy Banku Millennium.
– Zarówno w maju, jak i w czerwcu głównym źródłem odnotowanego na rachunku deficytu było saldo dochodów. W obydwu wypadkach jego duże pogorszenie wynikało z sezonowych wypłat dywidend dla zagranicznych inwestorów – podsumowała Marta Petka-Zagajewska, ekonomistka Raiffeisen Bank Polska. Tylko w czerwcu dywidendy wypłacone zagranicznym inwestorom pogorszyły nasze saldo obrotów bieżących o 750 mln euro.
Według wstępnych danych NBP w czerwcu napłynęło do Polski 715 mln euro bezpośrednich inwestycji z zagranicy. To najsłabszy wynik w tym roku, jednak w pierwszej połowie roku saldo inwestycji bezpośrednich w Polsce wyniosło niemal 6,3 mld euro wobec 3,5 mld euro w tym okresie ubiegłego roku.