– Lata 2011 i 2012 będą szczytem prac budowlanych na polskich drogach. Zapowiedzi wiceministra oznaczają, że w porównaniu z bieżącym rokiem mielibyśmy wzrost wydatków na drogi o ok. 15 mld zł.
– Bardzo trudno będzie to osiągnąć – mówi Zbigniew Kotlarek, prezes Polskiego Kongresu Drogowego. Dodaje, że w tym roku zostały podpisane kontrakty na budowę dróg o niespotykanej dotąd wartości, ale ich realizacja może napotkać problemy. – Choćby z pozyskaniem niezbędnych materiałów czy przetransportowaniem ich na plac budowy – wyjaśnia Kotlarek.
W wydatki na poziomie 35 mld zł wątpią też eksperci. – Według programu z 2007 r. mieliśmy wybudować 123 km autostrad, 234 ekspresowych i 162 km obwodnic. Już mamy opóźnienia w stosunku do planów– mówi Adrian Furgalski, ekspert do spraw transportu. Według niego możliwa kwota wydatków to ok. 22 mld zł.
– Niewątpliwie wydatki na drogi będą większe niż w tym roku, nikt jednak nie oszacuje, o ile – mówi Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. – Nam sprzedaż w budownictwie wzrosła w II kwartale tego roku o 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 r. Przyszły rok będzie jeszcze lepszy.
Plan finansowy na przyszły rok Krajowego Funduszu Drogowego, który finansuje budowy, powstanie w listopadzie.Rząd zakłada, że w przyszłym roku do budżetu wpłynie ok. 16 mld zł z unijnych dotacji za zrealizowane prace. Do wykorzystania wciąż jest ok. 10 mld zł kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Do dyspozycji mogą być też środki zaoszczędzone w tym roku z uwagi na mniejszy zakres wykonanych prac i spadek cen.