– Termin związany jest ze spodziewanym wzrostem zainteresowania usługami świadczonymi przez spółkę – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury. – Dokument skierowany będzie do uzgodnień resortowych. To oznacza, że jego zapisy mogą zostać zmienione – dodaje.

Powodem przesunięcia prywatyzacji państwowego przewoźnika są też wyniki. Strata za I półrocze wyniosła ok. 150 mln zł. – Chciałbym, by spółka została sprywatyzowana jak najszybciej. Ten rok zakończymy pod kreską, ale już w przyszłym wypracujemy zysk – mówi Grzegorz Mędza, prezes PKP InterCity. Deklaruje, że wyniki zaczną się poprawiać od II kwartału 2011 r. – Wynik za ten rok będzie jeszcze obciążony kosztami restrukturyzacji, m.in. odprawami – dodaje Mędza.

Rządowa strategia przewiduje, że PKP SA, obecny właściciel PKP InterCity, wyjdzie kapitałowo ze spółki już w roku 2013. – Zakładamy, że pozbędziemy się swoich udziałów w ciągu dwóch, trzech lat od zbycia pierwszych udziałów – dodaje Łukasz Kurpiewski, rzecznik grupy PKP.