Wyciągajmy wnioski z kryzysu, wyrównujmy szanse na rozwój

Jaka powinna być nowa strategia Unii Europejskiej, by zapewnić jej sukces – zastanawiali się uczestnicy sesji otwierającej doroczne forum w Krynicy

Mamy przekonanie, że przez to, iż od kilku miesięcy obowiązuje traktat lizboński, Unia Europejska będzie działała teraz sprawniej i odpowie na oczekiwania społeczne – zapewnił Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, na sesji otwierającej XX Forum Ekonomiczne w Krynicy.

Wspólnie z Jose Manuelem Barroso, przewodniczącym Komisji Europejskiej, prezydentem Bronisławem Komorowskim oraz Toomasem Hendrikem Ilvesem, prezydentem Estonii, i Thomasem de Maiziere, ministrem spraw wewnętrznych Niemiec, Buzek zastanawiał się nad strategią dla Europy na najbliższe lata.

Traktat lizboński i jego konsekwencje – tak dla całej Wspólnoty, jak i poszczególnych krajów – oraz konieczność opracowania nowej strategii rozwoju są tematem przewodnim XX Forum Ekonomicznego w Krynicy.

[srodtytul]Odkryliśmy wąskie gardła[/srodtytul]

Jakie są gwarancje, że nowa strategia, która ma dotyczyć Europy 2020 roku, stanie się strategią jej sukcesu? Jerzy Buzek chciał, by odpowiedział na to pytanie przewodniczący Komisji Europejskiej.Jose Manuel Barroso przypomniał powiedzenie Alberta Einsteina o tym, że kryzys może być błogosławieństwem, bo pozwala na szybkie działania, sprawne wyciąganie wniosków z doświadczeń oraz umożliwia szybsze porozumiewanie się. – Odkryliśmy wąskie gardła i przedstawimy przez KE sposoby ich naprawy: jednolity rynek wewnętrzny, problemy energetyki, przywrócenie ducha innowacyjności – wyliczał Barroso.

Zdaniem szefa KE, jeśli Europa ma uniknąć stagnacji gospodarczej, to konieczne są reformy, ale poszczególne kraje powinny przy ich przeprowadzaniu uwzględniać też aspekty globalny, europejski, a nie tylko krajowy. Według Barroso dla rozwoju Europy ważne jest stworzenie sprawnie działającego rynku wewnętrznego. – Część państw nie zrobiła tak jak Estonia, nie wykorzystała czasu koniunktury do stworzenia funduszu stabilizacyjnego, rezerwy na gorsze lata. A wejście do strefy euro na innych podziałało jak środek usypiający, zapomnieli o dyscyplinie finansów, o rozbudowie tych elementów, jakie dają przewagi konkurencyjne, w tym o innowacyjności.

[srodtytul]Wyrównywanie szans[/srodtytul]

Toomas Hendrik Ilves, prezydent Estonii, przyznał, że jego rząd znacznie wcześniej niż inne państwa rozpoczął trudne reformy finansowe. Oznaczało to zmniejszenie wydatków o 9 proc. PKB, zamrożenie płac, a w konsekwencji deflację. Skutki tych zmian konsolidujących finanse są trudne dla społeczeństwa, bo związane są z dużym bezrobociem. Jednak Estonia za kilka miesięcy stanie się członkiem strefy euro, a rząd cieszy się poparciem 54 proc. obywateli.

Jego zdaniem dla dalszego rozwoju UE potrzebny jest wzrost, ale też wyrównywanie możliwości rozwojowych poszczególnych krajów. – Gdy popatrzy się na mapę połączeń drogowych, to jest taka sama jak przed 1989 rokiem – skonstatował Ilves.

Podobnie mówił Bronisław Komorowski. Jego zdaniem, aby Europa odniosła sukces ekonomiczny i społeczny, powinna zostać zachowana równowaga pomiędzy impulsami innowacyjności, globalizacją a solidarnością energetyczną polegającą na otwarciu rynków energetycznych.– Europie potrzebne są polityka proinnowacyjna oraz poszanowanie mechanizmów wyrównujących szanse rozwojowe – zaznaczył prezydent.

[b]Więcej na [link=http://www.rp.pl/temat/172321.html " target="_blank"]Forum Ekonomiczne w Krynicy[/link][/b]