Bruksela zaproponowała korzystniejsze zasady liczenia deficytu i długu publicznego. – Przyjęliśmy argumenty „dziewiątki” i proponujemy dwa kanały uwzględnienia kosztów reformy emerytalnej – powiedział wczoraj Oli Rehn, unijny komisarz gospodarki i polityki pieniężnej.
Przez pięć lat koszty reformy będą odliczane od długu publicznego. Jeśli propozycja KE wejdzie w życie 1 stycznia 2012 roku, Polska będzie mogła odliczyć całość kosztów i nasz dług wyniesie ok. 40 proc. PKB zamiast planowanych 57 proc. PKB (dopuszczalny poziom w UE to 60 proc. PKB). Później odliczenie będzie zmniejszane o jedną piątą wyjściowego poziomu rocznie. Ułatwi to Polsce ewentualne wejście do strefy euro, bo dług liczony starą metodą może się w najbliższych latach zbliżyć do granicy 60 proc. Pozwoli też na czasowe uniknięcie sankcji, gdyby ta granica została jednak przekroczona.
Drugą ulgą, tym razem wprowadzaną na stałe, jest uwzględnianie kosztów reformy w liczeniu deficytu sektora finansów publicznych. Obecnie kraj z deficytem powyżej 3 proc. PKB jest automatycznie obejmowany procedurą nadmiernego deficytu, która może prowadzić do odebrania części unijnych funduszy (w wypadku krajów spoza strefy euro) lub nałożenia kar finansowych (w strefie euro).
Objęcie taką procedurą uniemożliwia także wejście do strefy euro. Tak jest obecnie w wypadku Polski.Co zmieni się po reformie? – Za stworzenie OFE czeka Polskę trwała nagroda w postaci większej tolerancji dla deficytu: zamiast 3 proc. PKB będzie to ok. 4 proc. PKB – powiedział Janusz Lewandowski, komisarz ds. budżetu. KE podkreśla jednak, że nie ma mowy o automatyzmie: każdy przypadek będzie analizowany osobno. Dodatkowo warunkiem dopuszczenia większego deficytu jest utrzymywanie długu publicznego poniżej granicy 60 proc. PKB.
Zmiany zaproponowane przez Brukselę muszą być zaakceptowane przez Radę Europejską – szefów państw i rządów – której posiedzenie jest zaplanowane na koniec października. Wiadomo, że Rada – ze względu na sprzeciw Niemiec – nie zgodzi się na trwałą zmianę zasad statystycznych zmniejszającą relację deficytu do PKB, na czym zależało krajom „dziewiątki”, w tym Polsce.