Resort finansów podał, że na koniec tego roku wynik całego sektora sięgnie 7,9 proc. PKB. Oznacza to, że w porównaniu z 2009 roku deficyt powiększy się o 0,9 pkt. proc. W komentarzu do szacunków przesłanych przez ministerstwo do Brukseli czytamy, że wzrost deficytu jest efektem kryzysu światowego oraz mniejszych dochodów z tytułu podatków dochodowych. W 2009 roku wzrost gospodarczy sięgnął 1,7 proc., w tym roku ma wzrosnąć do 3,5 proc. Jednak dochody podatkowe rosną dużo wolniej. Wpływy z CIT i PIT raczej nie osiągną zaplanowanego poziomu.
Resort liczy jednak, że działania zaplanowane na przyszły rok spowodują obniżenie dynamiki narastania długu. Zdaniem wiceministra Szczuki konsolidacja płynności sektora finansów publicznych obniży dług publiczny w 2011 roku o 1,3 proc. PKB. Ma ona polegać na obowiązku, jaki zostanie nałożony na niektóre instytucje publiczne, deponowania wszystkich wolnych środków na rachunku ministra finansów.
- Około 20 mld zł, według naszych szacunków, zostałoby objętych konsolidacją, jest to kilkadziesiąt podmiotów, które znajdują się bądź znajdą w sektorze finansów publicznych - powiedział Szczuka. - To obniży dług publiczny w relacji do PKB o 1,3 proc. w 2011 roku, który wyniesie 54,2 proc. PKB - dodał.
Przyszłoroczne potrzeby pożyczkowe brutto mają wynieść 167,5 mld zł wobec 193,5 mld zł w tym roku.
Według prognoz resortu finansów dług publiczny zgodnie z krajową metodologią w 2010 roku wyniesie 53,2 proc. PKB; w 2011 roku 54,2 proc.; w 2012 r. 54,3 proc.; w 2013 r. 53,7 proc. oraz 52,7 proc. w 2014 roku.